Thursday, December 31, 2015

Ostatnie wnętrze tego roku

Rok 2015 rozpoczynałam z marzeniem o przeprowadzce do mieszkania pod aniołem. Tak się jednak złożyło, że marzenie to pozostaje aktualne również w 2016, choć tak naprawdę dopiero teraz mamy duże szanse na jego realizację. Szczęścia chyba też lubią chodzić parami, bo równocześnie spełni się inne nasze marzenie, które towarzyszyło nam od dobrych paru lat - w styczniu będziemy już we trójkę.

Marząc o przestronnym poddaszu, na koniec roku dzielę się z Wami piękną inspiracją białego wnętrza znajdującego się gdzieś pod dachami Malmö.

Do zobaczenia w Nowym Roku! Niech będzie dla nas wszystkich inspirujący!!!


Sunday, December 6, 2015

Zagłówek łóżka DIY

Już od tygodnia powinny u mnie gościć tematy adwentowo-świąteczne, a tu nic. Zamiast skupiać się na na dekoracjach świątecznych, biegam za przedmiotami dużo bardziej wysokogabarytowymi. Każdy weekend spędzam na polowaniach w sklepach meblowych w poszukiwaniu sofy, łóżka, baterii łazienkowych, foteli  itd. Na razie udało mi się nabyć spód łóżka kontynentalnego i materac, czyli właściwie łóżko mam już skompletowane, tym bardziej, że zagłówek również właśnie powstaje.  Zdecydowaliśmy się zrobić go sami zamiast iść na gotowca. Stąd dzisiaj kilka zagłówkowych inspiracji DIY.

Saturday, November 14, 2015

Tapeta robi różnicę

Przeziębienie na dobre uziemiło mnie przez ostatnie dni w łóżku, nie miałam nawet ochoty spoglądać w ekran komputera. Za to z zapałem zebrałam się za nadrabianie zaległości książkowych - jestem właśnie na etapie pochłaniania kontynuacji trylogii Stiega Larssona napisanej przez Davida Lagercranza "Co nas nie zabije". Dzisiaj powracam do świata cyfrowego z nową inspiracją. 

To niesamowite jak bardzo tapeta potrafi przemienić wnętrze. Wyobrażacie sobie ten zakątek bez tego wzorzystego dodatku? Tapeta sprawiła, że część jadalniana nabrała wyrazu i charakteru, a jak niewiele tak naprawdę było trzeba.  


Friday, November 6, 2015

Pochwała szarości

Zdarzyło się wam narzekać na szarość za oknem? Bywa, że na szarość na zewnątrz psioczymy, ale za to we wnętrzach całkiem chętnie ją wprowadzamy. Ja należę do zdecydowanych zwolenników szarości, czemu wyraz daję w tworzącym się mieszkaniu pod aniołem. Za co lubię ten kolor?  Chyba przede wszystkim za to, że może przybierać tak wiele postaci, a we wnętrzach stanowi wspaniałe tło dla reszty dekoracji i kolorów. 

W tym szwedzkim mieszkaniu szarości pojawiają się głównie w sypialni, w różnych odcieniach i fakturach. 


Sunday, November 1, 2015

Zasady w nowym domu

Jesień w tym roku nas rozpieszcza. Nie pamiętam chyba w listopadzie tak pięknej pogody jak w ten weekend. Dzisiaj post zilustrują zdjęcia z popołudniowego spaceru w lesie.  Wprawdzie o jesieni nie będzie, ale zebrało mi się na post refleksyjny i to nie z racji dzisiejszego święta. Temat będzie zdecydowanie wnętrzarski.







Jeden z ostatnich postów na blogu Apartment Theraphy na temat tego, co powinniśmy wiedzieć zanim podejmiemy jakiekolwiek decyzje związane z urządzaniem mieszkania, skłonił mnie do refleksji i sprowokował do zebrania ich razem w tym oto wpisie. Jako że nasz remont rozciąga się w czasie, mamy sporo okazji do przemyśleń odnośnie tego, jaki chcemy nadać naszemu mieszkaniu kształt i jakie będą panować w nim zasady.


Chcecie o nich usłyszeć?

Thursday, October 22, 2015

Pełnia prostoty

Stali czytelnicy bloga wiedzą, że już od lutego zmagam się z nadmiarem w moim obecnym mieszkaniu. Przez lata obrastałam w rzeczy, niewiele się pozbywając, aż w końcu mnie to przytłoczyło. W październiku znów pozbyłam się już kilkudziesięciu przedmiotów, ale efektu właściwie nie widać. Bo ciągle mam za dużo, choć wierzę, że z czasem moje mieszkanie będzie wyglądało równie prosto jak wnętrza ze skandynawskich stylizacji. Można z tym polemizować, czy to w ogóle możliwe, przecież te mieszkania często nie odzwierciedlają tego, jak naprawdę mieszkają jego właściciele na co dzień, stworzone są na chwilę, by pięknie zaprezentować się w obiektywie fotografa. A jednak mam nadzieję, że możliwe jest dojście do tego ideału. W takim wnętrzu czułabym się dobrze. 

A co wy na to?


Saturday, October 17, 2015

Zmiany w mieszkaniu pod aniołem

Nie za wiele tu ostatnio wpisów remontowych, co nie oznacza jednak, że w mieszkaniu nic się nie dzieje. Decyzja o renowacji zamiast zakupu gotowych elementów kosztuje dużo czasu i wymaga sporej dawki cierpliwości. Tym bardziej, jeśli nie ma się całej ekipy remontowej, a jedynie dwoje własnych rąk (tu konkretnie rąk mojego M.)
Zmiany witają nas już od progu - by trafić na obszerny korytarz trzeba najpierw przejść przez dwoje potężnych drzwi. Początkowo brama wejściowa była tylko jedna, przepuszczała jednak sporo zimna i odgłosów z klatki schodowej, stąd zapadła decyzja, by wstawić drugie drzwi. Decyzji tej sprzyjało odkrycie pod tynkiem pięknego łuku, którego szkoda było ponownie zakrywać. To miejsce aż prosiło się o dodatkowe skrzydła drzwiowe. W ten sposób powstał wiatrołap, gdzie schowają się wszystkie kurtki i buty znikając z centralnego widoku. 
 

Tuesday, October 13, 2015

Czarno-białe mieszkanie z zaskakującymi akcentami

Zgodnie z zapowiedzią, po poście bez zdjęć pora na wpis opatrzony obrazkami i to w sporej ilości. Dzisiaj odwiedzimy czarno-białe mieszkanie ocieplone dodatkami o zróżnicowanej fakturze, zaskakujące tapetami tam, gdzie może ich byśmy się nie spodziewali.

Zaczynamy od kuchni, która dla mnie zawsze jest najważniejszą częścią domu (chyba zauważyliście, że kuchnie tu królują i to do nich w pierwszej kolejności lubię zaglądać). Klasycznej bieli frontów towarzyszy tu nobliwy marmur. Nad blatem zamiast szafek króluje stylowy okap SMEG dopełniając całość wyrazistym akcentem. Czerń pojawia się jedynie w dodatkach, przez co wnętrze pozostaje jasne, skandynawskie. Podziwiam, jak Skandynawowie potrafią operować czernią we wnętrzach "przyprawiając" je tym kolorem właśnie tyle, ile trzeba.


Sunday, October 11, 2015

Przygotowania do przeprowadzki

Dzisiaj będzie post bez zdjęć. Nie zobaczycie widoku spakowanych kartonów (jeszcze nie!), ani wam nie powiem, że już się za to zabrałam. Od jakiegoś czasu dbam o to, by do pakowania i przenoszenia na nowe miejsce było zdecydowanie mniej i o tym będzie dziesiejszy post. Temat przewija się u mnie na blogu sukcesywnie, a dzisiaj chciałabym podzielić się najnowszymi spostrzeżeniami i doświadczeniami dotyczącymi minimalizowania stanu mojego posiadania.
 

Friday, October 9, 2015

Perełka w kamienicy

Nic dodać, nic ująć -  trafiłam właśnie na mieszkanie ze wszech miar idealne i nie mogę powstrzymać się, by od razu nie pokazać go na blogu. Robi wrażenie swoją przestrzenią, rozmachem, z jakim zostało urządzone (choć "rozmach" pewnie każdy na swój sposób interpretuje) oraz nietypowymi rozwiązaniami. Co powiecie na piętro z tarasem i ogrodem zimowym?!!!

Największe wrażenie robi tu okno!

Thursday, October 8, 2015

Nasze poddasze osnute szarością

Szarości panoszą się na naszym poddaszu już od jakiegoś czasu. Nie dość, że już na wstępie zastaliśmy w nim szary piec, to teraz dokładamy po kolei szarości o różnych fakturach i odcieniach.
Zielona do tej pory łazienka, bo obłożona płytami karton-gipsowymi, przechodzi swoją metamorfozę, poprawiają się jej proporcje, choć jak to w kamienicy, na zawsze pozostanie "pociągiem" czyli długim i wąskim tworem. Zamarzył nam się marmur i marmur jest. Ile mój mąż musiał się z nim namęczyć! Marmur w układaniu łatwy nie jest, zwłaszcza gdy ma się do czynienia z łazienką pod skosami. 


Tuesday, October 6, 2015

Przestrzennie na poddaszu

Wybyłam znów na dłuższy czas, a moja nieobecność spowodowana była problemami technicznymi ze sprzętem komputerowym. Blogger systematycznie odmawiał mi możliwości załączania zdjęć, a czym jest blog wnętrzarski bez nich. Na szczęście problemy sprzętowe zostały zażegnane. Ci, którzy śledzą mojego FB czy Instagrama są dużo bardziej na bieżąco z inspiracjami, jak i nowościami remontowymi, bo tych aplikacji problemy techniczne nie dotyczyły.

Dzisiaj mam dla was niesamowite poddasze ze Sztokholmu. Na 189 metrach kwadratowych zmieściły się 4 pokoje oraz imponujących rozmiarów salon. W mieszkaniu próżno szukać elementów typowo kojarzonych z poddaszem takich jak odsłonięte belki czy cegła, za to są skosy i strzelisty sufit w salonie. Do tego mnóstwo światła wpadającego przez liczne okna oraz bajkowy taras na dachu. Chyba nie muszę was już więcej przekonywać, że warto zajrzeć do wnętrza tego mieszkania :)

Sunday, August 30, 2015

Kojące szarości we wnętrzach

Zanim na dobre zacznie się dekorowanie mieszkania pod aniołem, nadrabiam zaległości w naszym obecnym mieszkaniu, które stało "odłogiem" pod względem dekoracyjnym przez lata mojej emigracyjnej nieobecności. W końcu udało mi się zamówić nową zasłonę z delikatnego lnu, która zawiśnie w naszej sypialni zastępując tą, która miała wisieć tam tylko tymczasowo.... Nie będę więcej opowiadać, pewnie sami wiecie jak rozwiązania tymczasowe mogą stać się permanentnymi.


Na poszukiwania odpowiedniej zasłony wybrałam się do sklepu cieszącego się opinią takiego, który posiada szeroki wybór. Pani w sklepie przedkładała mi różne wersje kolorystyczne i materiałowe, ale to wciąż nie było to. Zostałam chyba nawet w pewnym momencie wzięta za osobę, która po prostu przyszła tam pomarudzić. Przebłysk zrozumienia w oczach pani ekspedientki zobaczyłam dopiero wtedy, gdy wymsknęło mi się małe słowo komentarza "bo widzi pani, one są wszystkie takie idealne...". Wtedy został mi pokazany len, o jaki mi chodziło, jakby lekko pognieciony, przez to wyglądający naturalnie. Usłyszałam komentarz "zaprasuje się pani przy nim na śmierć", co nie znięchęciło mnie jednak do zakupów. Materiał nabyłam z miejsca i już nie mogę się doczekać, kiedy firanka będzie gotowa. Taka sama trafi zresztą później do mieszkania pod aniołem.


Moje wyczekane lniane zasłony wypatrzyłam też w jednej ze skandynawskich stylizacji. Tym razem w duecie nie z bielą, ale z kojącymi szarościami.
Jak wam się podoba to zestawienie?




Friday, August 14, 2015

Wnętrze idealne

Wracam po wakacyjnej przerwie i mam nadzieję, że będzie mnie tu teraz więcej. Zdjęć z mieszkania pod aniołem jeszcze jakiś czas tu nie będzie, ale za to innych inspiracji nie zabraknie.

Wnętrze idealne - taka myśl nasunęła mi się, gdy ujrzałam to mieszkanie. Nic dodać, nic ująć. Totalnie w moim stylu. Jasne i przytulne, z moją ulubioną cegłą.
Sypialnia przywodzi mi na myśl przyszły wygląd sypialni w mieszkaniu pod aniołem. Będzie cegła, kominek w kąciku (choć tylko stara koza, nie tak imponujących rozmiarów). Łóżko aż się prosi, by go zmałpować (bronimy się przed pomysłem zakupu nowgo łóżka, wolelibyśmy coś z odzysku).

A wam jak się ta sypialnia podoba?




Saturday, July 11, 2015

O domu bez śmieci i zaletach przeprowadzek

Dzisiaj czeka was post bez zdjęć, za to z dużą ilością tekstu. A tak, zebrało mi się na pisanie!

Dom, w którym nie powstają śmieci - brzmi niemożliwie? A jednak okazuje się, że są ludzie, którzy udowadniają, że da się żyć nie produkując śmieci. Taki właśnie dom prowadzi Bea Johnsson, autorka bloga Zero Waste Home. O tym, jak się jej to udaje można poczytać w szczegółach na blogu, gdzie autorka dzieli się bardzo praktycznymi poradami jak uniknąć produkcji śmieci kierując się zasadą 5R (refuse, reduce, reuse, recycle, rot czyli w moim wolnym tłumaczeniu "odmów, zredukuj, wykorzystaj ponownie, przetwórz, kompostuj"). Zachęcam do przeczytania bloga, bo jest naprawdę fasynujący i lekko się go czyta. Nawet jeśli ktoś nie zamierza tak rygorystycznie jak autorka podejść do tematu nie-produkcji śmieci, to może zawsze zainspirować się i  przejąć choć niektóre z pożytecznych zwyczajów blogerki i jej rodziny.

Bynajmniej nie chcę dzielić się dziś radami, w jaki sposób można prowadzić dom bez śmieci, bo są od tego osoby zdecydowanie bardziej kompetentne ode mnie. Tak naprawdę chciałabym nawiązać do tematu, który już wcześniej przewijał się u mnie na blogu czyli redukowania i pozbywania się rzeczy, zwłaszcza w kontekście przeprowadzki.

Friday, June 5, 2015

Industrialnie w kamienicy

Aż trudno uwierzyć, że to nowoczesne mieszkanie wykończone w surowym stylu znajduje się w starej kamienicy z początku ubiegłego wieku. Chyba jedynie okna, łagodzące industrialny charakter mieszkania, zdradzają czas pochodzenia budynku. Na 100 metrach  kwadratowych mieszczą się dwie sypialnie i potężny salon z kuchnią. Na salon miejsca zdecydowanie nie pożałowano. Jego punktem kulminacyjnym jest imponująca ceglana ściana ciągnąca się na kilka metrów. 

Prawda, jaką robi różnicę?!



Thursday, May 28, 2015

Jak powstaje coś z niczego

Dzisiaj, po moim przyjeździe do mieszkania pod aniołem, czekała mnie bardzo miła niespodzianka - nowy-stary stół. Wykonany z resztek drewna i starej podłogówki prezentuje się dokładnie tak, jak go sobie wymarzyliśmy. Mamy stół za grosze, w dodatku nie musimy wyrzucać resztek, znalazły użyteczną funkcję w nowym zestawieniu.

A tak prezentuje się stół w nowym wcieleniu:


Chcecie zobaczyć więcej pomysłów na upcycling? Zapraszam!

Monday, May 25, 2015

Czarno-biała podłoga

Wiosna nie sprzyja siedzeniu przed komputerem, stąd też moja rzadsza obecność na blogu. Weekend spędziłam na zielonym Podlasiu. Pogoda nas tam wprawdzie nie rozpieszczała, ale kto by się tym przejmował znalazłszy się w rodzinnych stronach. Wyjeżdżałam z apetytem na więcej, więc niewykluczone, że wkrótce tam powrócę. 

Dzisiaj mam dla was wnętrze z moim ulubionym wzorem podłogi  -  w czarno-białe oktagony. Tutaj wzór ten pojawił się zarówno w kuchni, jak i na korytarzu w ciekawy sposób łącząc oba pomieszczenia.


Saturday, May 16, 2015

Biel przyprawiona zielenią

Wracam po kolejnej dłuższej przerwie z nową inspiracją wnętrzarską, wieściami remontowymi. Będzie też o tym jak mi idzie "odgruzowywanie" mieszkania przed przeprowadzką. Zaczynamy od inspiracji! 

Zwiedzanie tego jasnego mieszkania zaczniemy od sypialni, zupełnie prostej, ale za to z jakim łóżkiem i zagłówkiem! Ten kunsztownie wykonany element to małe dzieło sztuki. Nie wiem czy obudziwszy się miło się o niego oprzeć, ale na pewno przyjemnie popatrzeć.

A wam jaki element najbardziej podoba się w tej sypialni?

 

Saturday, May 9, 2015

Kamienica pełną gębą

Dzisiejsza inspiracja to dla mnie idealne ucieleśnienie kamienicznego mieszkania, duże przestrzenie (ponad 180 metrów!), zachowane elementy z epoki wymieszane ze współczesnymi. Eleganckie, a jednocześnie nie wzbudzające dystansu swoją salonowością. Udało się w nim uzyskać efekt przytulności.

Piękny stolik przy sofie! 
Jak przyjemnie piłoby się przy nim kawkę, zwłaszcza w tak pięknym salonie skąpanym w słońcu.


Sunday, April 26, 2015

Kolorowe wnętrze

Stwierdzam, że ostatnio na blogu było zbyt biało i szaro, dla równowagi trzeba wpuścić trochę koloru. Dzisiaj chciałam pokazać wesołe wnętrze w sam raz dla rodziny z małymi dziećmi. 

W stylizacji wnętrza użyto mojego ulubionego wzoru Svenskt Tenn z motywem słonia. Niedawno opuszczając Szwecję zostałam na pamiątkę obdarowana taką oto poduszką, która ma już zapewnione miejsce na przyszłej sofie. Mam nadzieję wkrótce stać się posiadaczką widocznego na pierwszym planie pękatego wazonu Iittala, bo uważam, że wyjątkowo pięknie prezentują się w nim cięte kwiaty.



Saturday, April 25, 2015

Szarości w kamienicznych wnętrzach

Od pewnego czasu  pojawia się sporo stylizacji szwedzkich wnętrz z szarością w roli głównej. Szare stylizacje podkreślają jeszcze odpowiednio wykonane zdjęcia, nadające wnętrzom nutki tajemniczości. Gdy patrzę na to wnętrze, przechodzi mnie lekki dreszczyk i to nie tylko dlatego, że jest po prostu piękne. 

Czujecie tą tajemniczość?
Piękne, dwuskrzydłowe drzwi prowadzą prowadzą prosto z kuchni do sypialni. Na środku pokoju tym razem nie łóżko, ale oryginalny stolik - szafka nocna. Z obrazkiem zawieszonym nad nim, stanowi przepiękną kompozycję. Widok niczym piękny obraz sam w sobie. 


Tuesday, April 21, 2015

Mieszkanie z potencjałem

Pomyślałam, że pokażę na blogu to mieszkanie zanim na dobre zniknie ze strony z ogłoszeniami sprzedaży nieruchomości. Właśnie toczy się o nie zacięta walka, ostatnio rzucona kwota jest ponad 20% wyższa od ceny wyjściowej.
Po drugie chciałam je pokazać ponieważ przypomina mi nieco układem nasze własne mieszkanie. W stanie, w jakim za jakiś czas mam nadzieję będziemy je widzieć (jeśli ktoś jest zainteresowany migawkami z remontów zapraszam na mój  Instagram).

Jesteście ciekawi mieszkania, o które toczy się walka?

Sunday, April 12, 2015

Dawka inspiracji

Przygotujcie się dziś na solidną dawkę inspiracji, ponieważ wnętrze, które chciałam pokazać kipi wręcz od wspaniałych pomysłów wnętrzarskich, które chętnie już teraz przeniosłabym do własnego domu.

Gdyby nie kwiecista tapeta w kuchni, to wnętrze byłoby podobne do tysiąca innych wnętrz skandynawskich. Tapeta w dużej mierze tworzy to wnętrze. Stanowi jedno z rozwiązań, które bardzo przypadło mi do gustu, jednak nie wiem czy we własnym wnętrzu bym się na nie zdecydowała, zwłaszcza w kuchni. Napotkałabym też mocny opór w osobie mojej drugiej połówki.

Kuchnia w stylu "bistro". Prawda, że niebanalna?!



Thursday, April 9, 2015

Moja droga do "LESS IS MORE"

Dzisiaj mało, że post będzie bez zdjęć, to jeszcze nie na temat. Dlaczego nie na temat? Bo post bardzo luźno będzie zahaczał o tematykę wnętrzarską, którą głównie na blogu podejmuję.

Nie wiem czy kiedyś o tym pisałam, ale w moim domu nie ma telewizora, już niemal dwie dekady. Będąc u rodziców na święta miałam okazję trochę powgapiać się w tą gadającą skrzynkę. W telewizji puszczana była właśnie reklama znanego szwedzkiego sklepu, gdzie bawi się dwoje dzieci i podczas zabawy rozmawia na temat życia na kartonach. Podsłuchują ich rodzice, kupują w szwedzkim sklepie szafę, która pomieści całą zawartość kartonów i jak to w reklamach zazwyczaj bywa, cała rodzina jest szczęśliwa. Reklama pewnie opowiada historię wielu z nas. Czy wam też zdarzyło się żyć "na kartonach"? Ja niestety muszę przyznać się do tego niecnego procederu. 

Chcesz poznać moją historię?

Wednesday, April 8, 2015

Niepowtarzalne poddasze

Każdy właściciel mieszkania na poddaszu, decydując się na jego zakup, otrzymuje jednocześnie gwarancję, że będzie miał mieszkanie niepowtarzalne i oryginalne. Poddasze nie lubi bowiem poddawać się schematom, to wnętrzarsko twór wysoce indywidualistyczny i urozmaicony, narzucający właścicielowi mnóstwo wyzwań i zmuszający do kreatywnego myślenia. Kto się tym nie zrazi, ma szansę cieszyć się niepowtarzalnym wnętrzem każdego dnia. 

Dziś dla odmiany nie będzie o moim poddaszu :) Ostatnio zdecydowanie za często raczyłam was jego widokiem, tym bardziej na razie więcej tam bałaganu niż ciekawego wnętrza. Dlatego na razie zaprzestaję publikacji nieskończonego remontu i ze zdjęciami wrócę, gdy poddasze będzie już dużo bardziej "gotowe". Na razie dodam, że podłoga jest już właściwie ułożona, dzisiaj zaopatrzyliśmy się w ług i efekt bielonego drewna jaki daje użycie tego środka jest fantastyczny! Żadna bejca się temu nie równa. Ługować będziemy wszystko! Efekt jest genialny!

To wyjątkowe poddasze znajduje się przy jednej z bardziej urokliwych uliczek w dzielnicy Sodermalm w Sztokholmie. Z dużym sentymentem wspominam to miejsce. Usiana małymi knajpkami ulica, jakby lekko na uboczu, była przeze mnie bardzo chętnie odwiedzana. Przegadałam tam niejedną godzinę w wyborowym towarzystwie.

Poddasze przestrzeń ma taką, że można by tu tańczyć, a nie tylko mieszkać. Nic dziwnego, obejmuje powierzchnię ponad 170 metrów! To dopiero oryginał!


Wednesday, April 1, 2015

Mieszkanie pod aniołem się zmienia

Dzisiaj tak naprawdę nie będzie za wiele o poddaszu, bo o postępach prac remontowych na górze pisałam już wcześniej. Chciałam za to wrzucić kilka migawek z dolnego piętra, tym bardziej że w większości pomieszczeń jest już modrzewiowa podłoga i muszę powiedzieć, że jak na razie jestem bardzo zadowolona z efektu. Podłoga była kupowana w ciemno, ale ryzyko się opłaciło. 

Saturday, March 28, 2015

Wyposażenie z odzysku

Dzisiejsze wnętrze wypełnione jest masą rzeczy z odzysku i w połączeniu z nowym tworzy oryginalny miks. Mnie ujęła szafka rodem z biblioteki (chyba naprawdę stamtąd pochodzi), która teraz zmieniła rolę i świetnie prezentuje się jako wyspa kuchenna. Stół również stary, stylowo nadgryziony zębem czasu, dokładnie taki, jak chciałabym zobaczyć wkrótce we własnym domu. 

A prócz wnętrza, kilka refleksji na temat prostszego życia. Zapraszam!!!


Saturday, March 21, 2015

Poddasze z nowej perspektywy

Wybyłam na tydzień czasu, całkowicie pochłonęła mnie podróż służbowa, że nie starczyło już ani chwili na bloga :( W tym czasie dużo działo się zaś w mieszkaniu pod aniołem, dlatego dzisiaj możecie liczyć zatem na małą fotorelację. Zdjęcia wprawdzie robione na szybko, z bałaganem w roli głównej, ale co tam, pokazuję.

Ten pokój z "trójkącikiem" zwany przez niektórych znajomych "kapliczką",  pokazywałam już tysiące razy, ale chyba nigdy z tej perspektywy. 


Saturday, March 14, 2015

Biała kuchnia w kilku odsłonach

Kuchnia i jej projektowanie to dla mnie najbardziej przyjemny element tworzenia wnętrza. Powoli zaczynamy zastanawiać się nad jej finalnym kształtem do mieszkania pod aniołem. Ja chciałabym szarą, mój mąż obstaje przy klasycznej bieli. Zobaczymy co z tego wyniknie. W każdym razie w tym tygodniu rozpoczynamy kładzenie podłogi modrzewiowej, co oznacza, że wkrótce będzie można instalować schody i kuchnia będzie miała też gdzie stanąć. Meble robimy na zamówienie, by jak najlepiej spożytkować przestrzeń. 

Tymczasem chciałabym pokazać kilka białych kuchni w zupełnie różnych stylach. A która z nich podoba się wam najbardziej?

Kuchnia nr 1 - Biel nowoczesna 


Thursday, March 12, 2015

Kolory w skandynawskim wnętrzu

Skandynawowie zazwyczaj oszczędnie wprowadzają kolory do swoich wnętrz, jednak właściciele tego mieszkania koloru się nie bali. Jest go tutaj sporo, choć nadal na skandynawski sposób. Uwagę zwraca szczególnie niebieska kuchnia i korytarz-galeria. Mieszkanie ma również bardzo ciekawy układ. A nie dość tego znajduje się na ulicy w Sztokholmie, gdzie mieszkałam przez ostatnie 3 lata. Codziennie mijałam ten budynek nie mając świadomości, że kryje aż tak piękne wnętrza. 

Zatęskniło mi się znowu za Skandynawią.


Wednesday, March 11, 2015

Roślinne stylizacje

Wiosnę czuje się już nie tylko za oknem, ale również we wnętrzach.W tym roku bardziej niż kiedykolwiek do stylizacji służą rośliny typowo kojarzone z okresem wiosennym, ale rośliny po prostu. Kaktusy i inne rośliny, których nazw nie potrafię wymienić trafiają na salony. Z nazewnictwa będę się musiała zatem podszkolić i stylizowane obecnie wnętrza na pewno mi w tym pomogą. 

A teraz zapraszam na ucztę stylistyczną, nie tylko za sprawą wprowadzonych w to wnętrze roślin.


Tuesday, March 10, 2015

Za co lubimy prostotę skandynawską?

Szwecja jest jednym z najbogatszych krajów na świecie, a mimo to rzadko zdarza się trafić tam na wnętrza urządzone "na bogato". Wręcz przeciwnie, większość z nich urządzona jest prosto i skromnie, choć z gustem. Jak to się dzieje, że ktoś, kto może pozwolić sobie na luksus, świadomie z niego rezygnuje na rzecz prostoty? 

Czytam właśnie bardzo ciekawą książkę o intrygującym tytule "Stuffocation", która, w wielkim skrócie, traktuje o tym, jak człowiek od nadmiaru (rzeczy) może umniejszać swoje szczęście. Dokładnie rozumiem co autor książki ma na myśli, po powrocie do domu po 6 latach tułaczki i zwiezieniu swoich rzeczy z dwóch wypraw emigracyjnych, czuję jak nadmiar mnie przytłacza. Nie żebym czuła się nieszczęśliwa, ale przyznam, że z każdą rzeczą którą sprzedaję i która znajduje nowego właściciela, robi mi się jakoś lżej an sercu.

Pewnie słyszeliście o trendzie posiadania mniej, o downsizingu na własne życzenie, może nawet sami wprowadziliście to w życie. To nie przypadek, że trend ten rozprzestrzenia się równolegle do wzrostu mody na Skandynawię. Śmiem twierdzić, że Skandynawowie już jakiś czas temu zrozumieli, że mniej znaczy więcej, może dlatego też rok do roku znajdują się w czołówce narodów najbardziej zadowolonych z życia. To tylko reszta świata tak wolno zaskakuje. 

Dzisiaj kolejne wnętrze pełne prostoty - od kuchni. 


Sunday, March 8, 2015

Minimalizm w mieszkaniu

Niech temat was nie zmyli, bynajmniej nie zobaczycie dzisiaj wnętrza na wysoki połysk, futurystycznego, prawie pustego. Wręcz przeciwnie, mieszkanie będzie kolorowe, ciepłe i przytulne, a minimalizm występuje tu jako przeciwieństwo zagracenia. 
Wczoraj jadąc samochodem uśmiałam się słuchając radia. Właśnie leciała audycja o tym, czego kobiety nie chcą lub co chcą dostać na Dzień Kobiet. Jedna z pań zadzwoniła z przestrogą - tylko żadnych kurzołapów i durnostójek :) I wtedy redaktor pospieszył z wyjaśnieniem terminu kurzołap czyli to coś, co stoi i się tylko w domu kurzy. U mnie różnych kurzołapów i gratów co nie miara. Przez lata skupowałam, gromadziłam, a niewielu rzeczy się pozbywałam i teraz mam prawdziwy magazyn. Aż w końcu powiedziałam stop. Teraz trwa wyprzedaż na Allegro, powoli ubywa przedmiotów w moim domu i mam nadzieję, że teraz cieszą oczy innych osób, bo mnie już nacieszyły wystarczająco. Zostawiam tylko to, czego naprawdę używam, reszta trafia na wyprzedaż.

No to teraz do wnętrza :)
Wiem, że to mieszkanie zostało przygotowane do sprzedaży i wyczyszczone z wszelkich zbędnych przedmiotów, ale jestem pewna, że tak naprawdę do tego ideału jeśli chodzi o ilość rzeczy w domu można się zbliżyć. Trzeba tylko konsekwencji w realizacji planu "niemagazynowania".

Modrzewiowa podłoga

Już jest! Długaśne modrzewiowe dechy z wyraźnym rysunkiem. Nie mogę się doczekać efektu, jaki uda się uzyskać na podłodze. Po wybieleniu będzie się mam nadzieję pięknie prezentować.Wymaga jeszcze sporo obróbki, bo to nie panele, że kliknie się i już gotowe. Czeka ją jeszcze po ułożeniu kołkowanie i szlifowanie, ale wierzę, że efekt będzie wart zachodu.

Tu kilka fotek z wczorajszej dostawy. 


Saturday, March 7, 2015

Mieszkanie przepełnione światłem

Jaka jest wasza ulubiona pora dnia? Ja najbardziej lubię poranki, zwłaszcza te słoneczne, gdy słońce wschodząc powoli zaczyna zakradać się do wnętrza, aż wreszcie obejmuje całą przestrzeń. Statystycznie podobno najpopularniejsze mieszkania są od południa i zachodu, a jak dla mnie wszystkie okna mogły by być od wschodu!

Bez względu na to od jakiej strony świata czy w jakich stronach świata są wasze mieszkania, zapraszam was dzisiaj do pewnego pięknego wnętrza przepełnionego światłem poranka. 


Piękno drewnianej podłogi

Kiedy piszę ten post 105 długich, 5-metrowych modrzewiowych dech jest wciąganych przez balkon na 4 piętro. Jedynie tą drogą mogą trafić do naszego mieszkania, bo nie zmieszczą się na klatce schodowej. Dechy przyjechały aż z Gliwic, bo w Poznaniu nie mogliśmy znaleźć tak długich i szerokich desek. Modrzew to inaczej sosna syberyjska, a przy obecnej sytuacji politycznej dostawy z obszarów wschodnich są mocno ograniczone, jeśli nie powiedzieć, że wręcz niemożliwe. Cieszę się bardzo, że udało się nam ten modrzew zamówić, bo to drewno jest trochę twardsze niż nasza rodzima sosna, choć twardością nie dorównuje dębowi. Mam nadzieję, że będzie się dobrze sprawowało. 
Tak się cieszę, że o mało mi serce z piersi nie wyskoczy z tej radości!

Kontynuując temat drewnianej podłogi chciałam dziś pokazać mieszkanie, gdzie podłoga nadaje wnętrzu niebywałego uroku. O ile się nie mylę, może być to nawet podłoga modrzewiowa, choć szczególnym znawcą rodzajów drewna nie jestem.

Kuchnia marzenie - prosta, w szarościach i z marmurowym blatem, doprawiona złotem. 


Friday, March 6, 2015

Udana renowacja

Zastanawiałam się niedawno, co świadczy o udanej renowacji w kamienicy. Przyznam, że nasze mieszkanie nie będzie próbą odtworzenia tego, co było, nie będzie zachowana wierność oryginałowi. Czekamy na to, co z tego wyjdzie, ale mieszkanie chyba będzie bardziej "loftowe" niż kamieniczne. Ciekawa jestem jak mogło wyglądać przed 100 laty, niestety nigdy się nie dowiemy, bo odcisnęły na nim piętno kolejne pokolenia wprowadzając do mieszkania własne rozwiązania wnętrzarskie, między innymi pawlacze, których nie cierpię i których to z radością się pozbyłam. 

W tej kamienicy udało się zachować pewną kamieniczną dostojność, a jednocześnie wprowadzono kilka zupełnie nowoczesnych rozwiązań. Stare z nowym dobrze tu ze sobą koegzystują. 

Jak to się dzieje, że kiedyś potrafiono tworzyć wnętrza, które nawet bez mebli są piękne?
Tutaj zachwycają przede wszystkim okna i podłoga ułożona w jodełkę. 


Thursday, March 5, 2015

Małe przed i po poddasza

Naszemu poddaszu jeszcze mocno daleko do prawdziwego stanu "po". Korespondując ostatnio na temat remontu kamienic wróciłam do starszych postów i uświadomiłam sobie jak długą drogę już przeszliśmy. I nawet gdy po drodze pojawiają się chwilę zwątpienia, to jednak spojrzenie w tył sprawia, że dochodzimy do wniosku, że naprawdę wiele już za nami i że sobie z tym wszystkim poradziliśmy. 

Gotowi na kilka fotek z przeszłości poddasza i widok na stan obecny?


Kuchnia w cegle

Chyba już jakiś czas nie było u mnie tematów ceglanych prócz tych z mego własnego poddasza.
Dzisiaj zaś trafiła się okazja, by pokazać coś fajnego, ceglanego :)

Zwiedzanie tego mieszkania zaczynamy od kuchni :)


Tuesday, March 3, 2015

Poddasze ze ścianą w kolorze ciemnego grafitu

Przyzwyczailiśmy się, również na łamach tego bloga, że poddaszowe mieszkania w Skandynawii wypełnia biel. W końcu zwłaszcza  na północy we wnętrzach toczy się prawdziwa walka o każdy kawałek jasnej przestrzeni, tym bardziej na poddaszach, gdzie ze światłem bywa różnie.
Również to poddaszowe mieszkanie spowija biel za jednym małym, acz znaczącym wyjątkiem ściany wyłożonej ciemną tapetą. Ściana ta robi ogromną różnicę, nadaje wnętrzu głębi i ożywia je. 

Prawda, że pięknie!!??


Sunday, March 1, 2015

Biało-czarne kontrasty w skandynawskim mieszkaniu

Kontynuując temat biało-czarnych stylizacji wnętrz z weekendowego postu  wrzucam dzisiaj kolejną inspirację. Mnie jak zwykle zauroczyła lampa nad stołem. Nie wiem czy to gotowiec, ale o zrobienie takiej również można by się pokusić. 

A z tego wnętrza który z pomysłów byście "skradli"? 


Post komercyjny czyli wyprzedaż przed przeprowadzką

Jak wiecie za jakiś czas czeka mnie przeprowadzka i zawczasu chciałam zmniejszyć balast do przeniesienia. Dlatego urządzam wyprzedaż rzeczy, których już nie używam, a także gromadzonych latami magazynów wnętrzarskich i modowych. Jest też trochę porcelany z wzorem cebulowym, którą swego czasu kolekcjonowałam. TUTAJ można obejrzeć wystawione przedmioty. Być może wpadnie wam coś w oko, zapraszam! Co jakiś czas będę wrzucała nowe przedmioty. W kolejce czeka już między innymi puszka Geometry od Ferm Living i trochę poszewek na poduszki.




Pozdrawiam
Marta

Mieszkanie pełne pomysłów

Trafiłam właśnie na pięknie wystylizowane mieszkanie w czarno-białych tonacjach pełne pomysłów "do skradzenia". I o tych pomysłach chciałam dziś napisać. 

Zacznijmy od pomysłu DIY czyli lampy nad stół powstałej z metalowego drążka oplecionego sznurem żarówek. W Szwecji taki sznur można kupić w sklepie Granit, ale na pewno w Polsce też znajdą się jego odpowiedniki. Koszt niewielki, ale za to jaki efekt!
Wspomnę jeszcze, że bardzo podoba mi się zestawienie czarnych krzeseł giętych w towarzystwie białego stołu!


Saturday, February 28, 2015

Postępy remontowe

Nie było mnie znów dłużej na blogu za sprawą licznych wyjazdów w ostatnim czasie. Właśnie wróciłam ze słonecznej Barcelony, która urzekła mnie swoją energią. Wpadłam tam na bardzo krótko, wróciłam z apetytem na więcej i mam nadzieję, że uda mi się tam wkrótce znów pojechać. 
Od strony wnętrzarskiej - oczywiście nie oparłam się pokusie zakupienia magazynu wnętrzarskiego - zupełnie odmienna stylistyka z odważnym zestawieniem barw i przedmiotów z fantazją, na którą mnie nie byłoby stać. Chyba za bardzo zapatrzyłam się w skandynawską prostotę i paletę kolorystyczną.
Ale miało być o remoncie, a nie podróżach. W pewnym sensie odbyliśmy podróż myślową jeśli chodzi o wybór podłogi na dolne piętro. Miał być dąb, żeby podłoga charakteryzowała się odpowiednią twardością i wytrzymałością, ale finalnie odeszliśmy od tego pomysłu. Dąb, poza tym że jest drogi :(,  właściwie nie występuje w postaci długich desek. Nawet przy całej urodzie dębu niestety deski tracą nieco swój urok gdy są krótkie i wąskie. A nam się marzyła podłoga z długich dech, tak jak na górze. I tak wpadliśmy na pomysł, by na podłodze na dole położyć deski modrzewiowe. Może nie będą tak wytrzymałe jak dąb, ale za to w postaci długich dech o jakich marzyliśmy. Jest to też opcja dużo bardziej ekonomiczna niż dąb. Ma ktoś może doświadczenie z tego typu podłogą? Czekamy na dostawę i bardzo możliwe, że za miesiąc gotowa będzie już nie tylko podłoga, ale również schody!!!

Dzisiaj odebraliśmy też płytki po dwóch miesiącach oczekiwania! Przyznam, że brak płytek stopował nam trochę pracę, choć na takiej "budowie" zawsze znajdzie się coś do zrobienia.  Każda z dużych  płytek podzielona jest na 9 mniejszych. Łącznie zaś są 4 zestawienia, każde z innymi wzorami. Biorąc pod uwagę wielkość naszej łazienki nie za wiele wzorów zostanie powtórzonych


Monday, February 16, 2015

Efektowne wejście

Co sprawia, że ten przedpokój ma tyle charakteru? Oczywiście odkryta cegła :) Imponujących rozmiarów ceglana ściana płynnie przechodzi z przedpokoju do salonu. Aż chce się tu wejść!


Sunday, February 15, 2015

Mieszkanie na dwóch poziomach

Dzisiaj dla odmiany (wprawdzie niewielkiej :) nie będzie o poddaszu. Poruszę jednak mój drugi ulubiony temat prócz poddasza i cegły czyli mieszkanie na dwóch poziomach.
Tutaj na 84 metrach znalazły się salon z oddzielną kuchnią, przestronna sypialnia na górze oraz biuro.
Całą ścianą w salonie zawładnęły schody, jednak bardzo dobrze prezentują się we wnętrzu, zdecydowanie je zdobią. Chyba po raz pierwszy widzę schody rozciągające się nad piecem. Z pewnością zostały dodane już współcześnie.


Saturday, February 14, 2015

StrychLOVE

Ale dziś mamy piękną sobotę! Mam nadzieję, że u was też dziś tak pięknie świeciło słońce. 
Jak sobota, to nie mogło obyć się bez krótkiej wizyty na naszym stryszku, który coraz bardziej zaczyna przypominać mieszkanie. Jedynie w weekend mam szansę zobaczyć wnętrze naszej przyszłej siedziby przy świetle dziennym. 

Dzisiaj chciałam wrzucić kilka zdjęć strychu z różnej perspektywy. Nadal jest bałagan, nadal mnóstwo rzeczy jeszcze do zrobienia, ale podłoga jest już prawie cała położona! Jeszcze tylko kołkowanie, szlifowanie, bielenie i będzie koniec :) Przynajmniej jeśli chodzi o podłogę. 

A tak oto prezentuje się u nas podłoga świerkowa. 

Świerkowa podłoga

Zawsze zastanawiałam się, co to za piękne deski uspokojone bielą, pokrywają skandynawskie podłogi. Znawczynią drewna nie jestem, ale zasłyszałam, że często w skandynawskich domach gości podłoga świerkowa. Jeszcze niedawno planowaliśmy na naszym poddaszu ułożyć sosnę, jednak mój mąż trafił na ofertę desek ze świerku skandynawskiego i nie mogliśmy się oprzeć temu, by nie zaprosić trochę Skandynawii do naszego domu, nawet tylko w postaci desek podłogowych. Podobno świerk jest nieco twardszy niż nasza rodzima sosna, poza tym nie żółknie tak mocno i ma mniejsze sęki. Deski leżały u nas kilka miesięcy zanim trafiły na podłogę i muszę przyznać, że naprawdę nie żółkną, choć i tak planujemy potraktować je odpowiednim środkiem, by je wybielić i wpuścić więcej światła na poddasze. 

Podłoga u nas na poddaszu już prawie ułożona, zostały już tylko ostatnie docinki, a tymczasem chciałam wam zaprosić do przyjrzenia się pięknej podłodze w pewnym skandynawskim domu. Na poddaszu oczywiście :)



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...