Wednesday, March 30, 2011

Candy czas zacząć!

Wczoraj wieczorem miałam tylko przygotować nitki do nowego haftu, bo było już dość późno, ewidentnie nachodził czas na sen. Stwierdziłam, że potrzebuję zająć się czymś mniejszym niż dotychczasowy haft z panem kotem. Co tu dużo mówić, potrzebowałam szybkich efektów. A jak już przygotowałam nici pomyślałam, że może jednak jeszcze trochę pohaftuję. I tak się zagalopowałam z tym haftowaniem, aż skończyłam, po prostu nie mogłam się oderwać. I tak oto powstał mini obrazek, który powędruje do osoby chętnej do wzięcia udziału w candy.

Zapraszam wszystkich chętnych. Jeśli prowadzisz bloga, będę się bardzo cieszyć, jeśli umieścisz na nim informację o konkursie. Osoby nie prowadzące bloga są równie mile widziane. Aha, zagadałam się i nawet nie pokazałam, co jest do wylosowania:



Serdecznie zapraszam, ogłoszenie już 8 kwietnia.

Sunday, March 27, 2011

Pierwsze efekty

W mieszkaniu, które pomagam wykańczać, widać już pierwsze efekty pracy, co niesamowicie cieszy. Każdy nowy szczegół, nawet nowa lampka daje poczucie, że prace posuwają się do przodu, że coś się dzieje. A widoczne efekty dodają motywacji do dalszych działań.
W zeszły weekend przyjechały meble z Ikei, a w piątek doczekały się skręcenia. Dość szybko to poszło, bo mieliśmy już za sobą pierwsze doświadczenia w skręcaniu mebli. W sobotę zaś kuchnia stanęła na wyznaczonym miejscu dzięki fachowej pomocy stolarza. Musiał się dość namęczyć przy montażu okapu w szafkę Ikei. Są one bowiem przystosowane do ikeowskiego sprzętu, ale już niekoniecznie do innych modeli dostępnych na rynku.
W sumie montaż kuchni zabrał cały dzień i bez fachowej pomocy na pewno by się nie obyło. Szkoda, że zabrakło jeszcze frontów od szuflad. Jeden komplet udało mi się zdobyć przy okazji kolejnej wizyty w Ikei, ale nie wiadomo kiedy będzie kolejna dostawa, nie potrafili mi tego w sklepie powiedzieć. Zakładam jednak, że front w końcu nadejdzie i Ikea nie pozostawi nas z niekompletną kuchnią. Okazuje się, że kuchnia Ramjso nie należy do najpopularniejszych i stąd tak rzadkie jej dostawy. A oto stan kuchni na dzisiaj, jeszcze nie do końca zmontowana, ale stoi :)



Zdjęcie nie najlepszej jakości, bo zrobione komórką , niestety nie oddaje w pełni prawdziwego wyglądu kuchni. Uważam, że w rzeczywistości jest dużo ładniejsza.
Czarny blat, wokół którego było tyle wątpliwości, prezentuje się bardzo dostojnie.
Zdecydowaliśmy się też na wysokie szafki górne, toteż pomimo małych rozmiarów kuchni, znalazło się w niej wiele zakamarków na przechowywanie. Za dwa tygodnie mam nadzieję pojawi się więcej zdjęć. Zamiast czekać na dostawę w polskiej Ikei, pomyślałam, że fronty zaimportuję z Niemiec. Może tam ta kuchnia cieszy się większą popularnością.
Miłego tygodnia życzę wszystkim zaglądającym.
Marta

Monday, March 21, 2011

Zakupy szykonomiczne :)

Dzisiaj miałam urlop i wybrałam się na małe buszowanie po sklepach. W "zwykły" dzień nie ma tłumów i wszystko można sobie spokojnie pooglądać. Na dzisiaj miałam konkretnie wyznaczony cel - poszukiwania sofy do mieszkania, które pomagam urządzać. Udało mi się znaleźć coś w przystępnej cenie, a dzięki dodatkowej promocji podnóżek byłby gratis, więc mam nadzieję, że mój wybór spotka się z aprobatą finalnego decydenta. Trzeba się nieco natrudzić, by wyobrazić sobie jak mogłaby potencjalnie wyglądać, ponieważ ta z ekspozycji razi nadmiarem kolorów.
Przy okazji natknęłam się na pikowaną narzutę na łóżko, o jakiej od dawna marzyłam. Jakiś czas temu udało mi się nawet znaleźć taką, która totalnie mnie zachwyciła i pewnie gdyby nie jej cena, moje marzenia pozostałyby zaspokojone. Ta, którą dzisiaj znalazłam, jest z BRW (!!!!)i w dodatku właśnie mają ją w promocji. Więc do końca tygodnia muszę się zdecydować, bo jeszcze jej nie nabyłam.
A oto i wspomniana narzuta:



Dzisiaj odebrałam też blat do łazienki. Niestety, musi wrócić do producenta, ponieważ wybarwienie zamiast białego wyszło kremowe. A już myślałam, że coś więcej uda mi się pokazać. Przyjechała też kuchnia Ramsjo i czeka na montaż. Ale o tym mam nadzieję już wkrótce.
Pozdrawiam Was ciepło :)
Marta

Sunday, March 13, 2011

Nadrabianie zaległości

Mam nadzieję, że miło spędzacie weekend i w końcu macie czas na to, na co w tygodniu nigdy go nie ma. Dziś tak spontanicznie chwyciłam za haftowanie obrazu, z którym już od roku nie mogę się uporać. Z jednej strony ze względu na brak czasu, ale również na kończące się muliny, które muszę dokupić. Okazuje się, że akurat ten typ muliny, a konkretnie Dimensions, trudno jest dostać. Jeśli ktoś wiedziałby, gdzie można je nabyć, to będę wdzięczna za podpowiedź. Dzisiaj pouzupełniałam tylko krzyżyki tam, gdzie jeszcze dysponowałam odpowiednim kolorem. A teraz obraz przedstawia się tak i w sumie naprawdę niewiele trzeba, by go zakończyć:



Cieszyłam się już na myśl, że za tydzień będę mogła również sfotografować rolety w mieszkaniu, o czym pisałam w poprzednim poście. Najpierw zamówiłam jedną roletę na próbę, by zobaczyć, czy na pewno będzie pasowała. Była idealna, więc zdecydowałam się na kolejne. Złożyłam zamówienie i okazało się, że materiał, z którego została wykonana pierwsza roleta, nie jest już dostępny. Byłam strasznie rozczarowana, tym bardziej, że tak mi się ta roleta spodobała. Czekam więc teraz na kolejne próbki tkanin, może uda mi się coś innego wybrać...
Ostatnio zrobiłam kilka zdjęć rolety, a wyszły mi trochę ciemne, więc nie chciałam ich tu umieszczać. Ale teraz wiem, że niestety ta roleta będzie jedyna. Na razie zastanawiam się, gdzie ją powieszę ponieważ nie uda mi się już dokupić tego samego wzoru.

Tuesday, March 8, 2011

Ściana z cegły

Od jakiegoś czasu zastanawiałam się, czym pokryć ścianę w kuchni i już w tytule zdradziłam, co przyszło mi do głowy. Kilka postów dalej załączyłam inspirację mozaiki marmurowej. Ma jednak jeden dość poważny mankament - cenę. Nie udało mi się zaś znaleźć sensownego zamiennika odpowiadającego zasobności mojej kieszeni. Najbardziej lubię poszukiwania wirtualne, ale tym razem wybrałam się nawet do stacjonarnego sklepu. Rzeczywiście udało mi się znaleźć przepiękne płytki, tylko te ceny przyprawiające o zawrót głowy... stanęłam więc w punkcie wyjścia.
Wtedy pomyślałam sobie o cegle, ale jednocześnie pojawiły się dylematy, czy cegła sprawdzi się w kuchni. Prawdę powiedziawszy nie udało mi się znaleźć inspiracji z cegłą w kuchni w strefie przyzlewowej, owszem pojedyncze ściany tak, ale bardziej w jadalni niż w kuchni.
Szperając natrafiłam na białe cegły na Allegro. Sprzedawca mam nadzieję nie obrazi się, że zaprezentuję tu zdjęcia z aukcji:



Od razu zapytałam sprzedawcę, czy cegły te nadają się do kuchni. Udzielono mi bardzo wyczerpującej odpowiedzi, podobno jak najbardziej, tylko trzeba je pokryć specjalnym preparatem.
A może wy macie już doświadczenia z ceglanymi ścianami, zwłaszcza w pomieszczeniach narażonych na wilgoć?
Pozdrawiam
Marta
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...