Wpadłam dziś na strych i obfotografowałam go z każdej strony, bo nawet w wersji wykopaliskowej ma swój urok. Zapraszam was na mały tour de dach :)
W tym miejscu podłoga została już wypoziomowana i przykryta płytą, ale już za chwilę została założona stertą materiałów wykończeniowych i tyle było jej widać...
W tym zakątku czekała na mnie mała niespodzianka. W małym pokoju - przyszłej świątyni dumania - ułożone zostały odzyskane deski, na razie tylko prowizorycznie, ale uruchamiając dozę wyobraźni można sobie zobrazować efekt końcowy.
Ta wielka spękana bela po lewej zostanie taka odkryta. W miejscu, gdzie leży podłoga, poddasze ma niższy poziom podłogi.
Cegła już oczyszczona z tynku czeka na dalsze zabiegi, które wydobędą jej oryginalną barwę.
Deski również poddawane są konserwacji specjalnym roztworem, który pozostawia na nich biały nalot. W tej wersji też mi się podobają i aż szkoda będzie je zakrywać.
Pozdrawiam serdecznie ze słonecznego Poznania.
Marta
Wow, to będzie piękna przestrzeń!
ReplyDeleteNo szkoda, że nie zostawicie tych desek pobielonych w takiej wersji, są piękne!
ReplyDeleteNa zdjęciu wyszły lepiej niż w rzeczywistości, tak naprawdę nie są w zbyt dobrym stanie. Ale postanowiliśmy, że po wyrównaniu sufitu, dodamy nowe belki, by nawiązywały do tych starych.
DeletePiękne poddasze nawet w tej wersji :)
ReplyDeleteŚwietnie to wszystko się zapowiada :)
ReplyDeleteBedzie cudnie ;)
ReplyDeletePozdrawiam
Będzie pięknie :)
ReplyDeleteCiekawa jestem efektu końcowego. Chociaż jak widzę, jak dbacie o najmniejszy szczegół teraz, to wyobrażam sobie jak potem będzie pięknie.
ReplyDeletePozdrawiam.
Mam nadzieję, że nie zepsujemy nic i że uda się nam jeszcze bardziej wydobyć urok tego poddasza. Klimat tam na pewno jest, że się aż stamtąd wychodzić nie chce. Efekty końcowe dopiero za kilka miesięcy... to prawie jak budowa domu.
DeleteOj czekałam na ten wpis! To będzie wyjątkowe mieszkanie...
ReplyDeleteO! A ja za każdym razem zastanawiam się, czy publikować etap wykopalisk, czy też dać sobie spokój i pokazać za kilka miesięcy jak już będzie zrobione wszystko.
DeletePozdrawiam
Marta
Boże, ile możliwości, jakie cudne elementy........ Jęczę z zachwytu i z zazdrości :D
ReplyDelete