Thursday, October 8, 2015

Nasze poddasze osnute szarością

Szarości panoszą się na naszym poddaszu już od jakiegoś czasu. Nie dość, że już na wstępie zastaliśmy w nim szary piec, to teraz dokładamy po kolei szarości o różnych fakturach i odcieniach.
Zielona do tej pory łazienka, bo obłożona płytami karton-gipsowymi, przechodzi swoją metamorfozę, poprawiają się jej proporcje, choć jak to w kamienicy, na zawsze pozostanie "pociągiem" czyli długim i wąskim tworem. Zamarzył nam się marmur i marmur jest. Ile mój mąż musiał się z nim namęczyć! Marmur w układaniu łatwy nie jest, zwłaszcza gdy ma się do czynienia z łazienką pod skosami. 




Ta wnęka niezapełniona płytkami to miejsce na szafkę z lustrzanymi frontami. Zostaną zrównane z resztą ściany i powstanie równa powierzchnia. Mam nadzieję, że lustra dodadzą tej wąskiej łazience przestrzeni.


Szara będzie prawdopodobnie również sofa. To model, na który choruję już od dwóch lat, niezmiennie. Zobaczyłam go kiedyś na wystawie popularnego sztokholmskiego butiku i aż westchnęłam na myśl o jej prawdopodobnej cenie. Jakież było moje zaskoczenie, gdy okazało się, że sofa  jest wyceniona całkiem przystępnie, a co więcej - pochodzi z Polski!!! Sofa Petito produkowana jest przez firmę Furninova, której inna sofa stoi już w naszym obecnym mieszkaniu. Jestem z niej bardzo zadowolona i wygląda na to, że znów się spotkamy, tyle że w nowym miejscu i w nowej odsłonie.
 I tu ta sama sofa już w stylizacji we wnętrzu.

 Fot: Furninova

Szary będzie również pierwszy mebel nowej mieszkanki pokoju z kapliczką na poddaszu. Stare łóżeczko zostało zakupione w stanie surowym na jednym z portali aukcyjnych i wyszlifowane własnoręcznie przez przyszłego tatę. Kolor również dobierał tata.


Na zdjęciu może tego nie widać, ale boczna ścianka łóżeczka ze słupkami jest odkładana i można ją opuścić,  przez co korzystanie z łożeczka robi się wygodniejsze, przynajmniej w teorii. Jak będzie naprawdę przekonamy się już za jakiś czas.

Pozdrawiam bardzo ciepło
Marta

14 comments:

  1. WOW! ja również Gratuluję, cudowny prezent do szykującego sie pięknego domku:)

    ReplyDelete
  2. Gratulacje serdeczne!! A mieszkanko pięknieje, powodzenia w dalszych pracach!

    ReplyDelete
  3. Gratuluję :) dużo nowych mam pojawia się na blogach ;) Piękne szarości :)

    ReplyDelete
  4. Łazienka zapowiada sie ekstra, na pewno taka lustrzana szawka optycznie powiększy łazienkę ( z regóły tak jest 😜)
    Łóżeczko jest super! Gratuluję :) sama oczekuję maleństwa pod koniec listopada :)
    Pozdrawiam

    ReplyDelete
    Replies
    1. Magdusiaa, dziękuję za miłe słowa. Czekam już na szafkę łazienkową, bo ta dziura między płytkami mocno straszy!
      Twój Maluch już niedługo pojawi się na świecie. Radosnego oczekiwania życzę!

      Delete
  5. Bardzo fajne łóżeczko :) Cóż czekamy na dalsze postępy

    ReplyDelete
  6. To mieszkanie to bedzie majstersztyk :). Pozdrawiam rownie cieplo. Renata

    ReplyDelete
  7. Gratulacje! u nas najmłodszy pojawi się na początku grudnia i jesteśmy na podobnym etapie remontu, choć jest bardziej kolorowo - płyty k-g różowe, szare i zielone w ciapki plus wełna mineralna w ciepłym odcieniu żołtego :) Marzy mi się trochę szarości na ścianach, kiedy będzie już po, ale niestety mąż uznaje tylko biel w połączeniu z drewnem. Aktualnie tępimy szkodniki w kilku belkach i zastanawiamy się, jak wykończyć te belki, których nie zabudowujemy. Czym malujecie/zabezpieczacie belki? np. tę w łazience?

    ReplyDelete
    Replies
    1. Cześć Maga, widzę że wy też macie powód, by jak najszybciej skończyć remont. Gratuluję i mającego pojawić się potomka i zmian remontowych. Wiem coś o tym uznawaniu białych ścian z drewnem :) Mój M. również jest zwolennikiem tego połączenia, podczas gdy ja nie miałabym nic przeciw szczypcie szarości. Belki po oczyszczeniu zostały wyługowane i pokryte dodatkowo białym olejem. A wy zamierzacie je bielić czy chcecie zostawić w naturalnym kolorze?

      Delete
    2. Nie mam pomysłu na te belki, chciałabym je rozjaśnić, ale nie wiem, jak doczyścić je w szczelinach, może po prostu nałożyć szpachlę... Najgorsze jest to, że w kilku belkach mąż namierzył jakieś szkodniki, były już trute i foliowaliśmy belki, ale boje się, że to walka z wiatrakami. Chętnie poczytałabym u Ciebie wpis o renowacji belek :)

      Delete

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...