Dawno nie pokazywałam tego, co dzieje się w przyszłej kuchni, bo też nie było co pokazywać. Ta ściana, na której ma stanąć kuchnia, do tej pory była tylko tłem dla gratów i materiałów budowlanych. Wystarczyło jednak ścianę otynkować, by odbiór przestrzeniu zmienił się diametralnie. Naprawdę powiało konkretną zmianą!
Tutaj stan po nałożeniu nowych tynków.
Dla przypomnienia - tak wyglądała kuchnia, gdy tylko kupiliśmy mieszkanie:
Patrząc na to zdjęcie myślę sobie, jak długą przebyliśmy już drogę, choć jeszcze sporo przed nami.
Pozdrawiam
Marta
Wiele już zrobiliście! A ile cegły jest odkrytej! Jestem pod wrażeniem tego remontu :)
ReplyDeletePozdrawiam Cię serdecznie! :D
:) Jeszcze na razie sama destrukcja, ale mam nadzieję, że w końcu wyjdziemy z "brudnej" fazy remontu i mieszkanie wypięknieje :)
DeleteNaprawdę długa droga za Wami.
ReplyDelete... i długa jeszcze przed nami... ale ważne, że do przodu!
DeleteZrobiliście już ogrom :) toż to już koniec widać! :)
ReplyDelete:) Gdzieś tam w tunelu światełko się tli :)
DeleteBędzie bajecznie...
ReplyDeleteJuż wygląda świetnie! Do końca niedaleko, z przyjemnością czekam na więcej zdjęć:):)
ReplyDeleteJeszcze 4 miesiące i jest szansa, że będzie to w miarę skończone :)
DeleteBedzie napewno świetnie :)
ReplyDeleteWitaj moja Droga,
ReplyDeleteBedzie bosko, juz taki progres prac przeciez!! Cudownie!
Ja od zawsze zakochana w kamienicach, ceglach, wielkich oknach z bialymi ramami, wysokich sufitach, sztukateriach....(uwielbiam jasne, przestronne, minimalistyczne wnetrza!)
zakochana w moim Poznaniu..i starym miescie, Jezyce maja cudownie niepowtarzalna atmosfere, uwialbiam ten rynek: swieze owoce, warzywa.....spacer wczesnym letnim rankiem!
Poki co jednak od lat, tez zakochana a "moim" Londynie....no moze nie tak bardzo jak w Poznaniu :o)
ale jest dobrze....zamiast kamienicy o ktorej ciage marze, teraz jest Dom with Love....w samym sercu Londynu..wpadnij do mnie koniecznie :o)
PS. Uwielbiam tutaj u Ciebie goscic, pomysly, inspiracje, fotografie.......fantastyczna lektura do porannej kawy i nie tylko...
Pozdrowienia i Serdecznosci tymczasem
Ania
Cześć Aniu! Witaj na blogu, cieszę się, że mnie odwiedzasz i znajdujesz tu coś dla siebie.
DeleteLondyn zdecydowanie da się lubić, a pewnie starych domów i kamienic tam na pęczki. Marzenie o kamienicy możesz więc tam pewnie też spełnić. Ja właśnie na drugim blogu pisałam niedawno o tym, że żałuję, że po przyjeździe do Szwecji nie kupiłam sobie mieszkania, nawet małego. W kamienicy oczywiście!