Wednesday, December 28, 2016

Pierwsza gwiazdka w domu pod aniołem

Teraz mogę powiedzieć, że latami czekaliśmy na ten moment. Już rok temu mieliśmy nadzieję zasiąść do Wigilii w mieszkaniu pod aniołem, ale remont przeciągnął się, a my nie mieliśmy ochoty świętować na środku pobojowiska, którym wtedy było nasze mieszkanie.


W tym roku szczęście spotkało nas podwójnie, bo nie dość, że święta spędzamy w wymarzonym domu, to jeszcze z Marysią (zresztą wyczekiwaną równie długo jak to mieszkanie). Z małym mieszkańcem święta stają się jeszcze piękniejsze, bo widziane z perspektywy dziecięcej.





Czasami na spełnienie marzeń trzeba poczekać, ale to właśnie te wyczekane najbardziej się docenia.
Z życzeniami świątecznymi się spóźniłam, ale pozwólcie, że złożę Wam najlepsze życzenia na Nowy Rok - by był rokiem spełnienia Waszych marzeń lub przybliżył Was do ich realizacji. Dużo cierpliwości i wiary w to, że jak się czegoś chce i się działa w tym kierunku, to rzeczy się wydarzają. Życzę Wam, by na chceniu się nie skończyło, by nigdy nie zabrakło sił do działania i próbowania.


Pozdrawiam serdecznie
Marta


Sunday, October 30, 2016

Poddasze za dnia i wieczorową porą

Ze wszystkich zakątków naszego kamienicznego mieszkania, to właśnie poddasze kosztowało nas najwięcej pracy i przeszło największą przemianę. Podejmując się tego wyzwania nie spodziewaliśmy się, że stoją przed nami prace prawdziwie archeologicze. Dla przypomnienia, początki wyglądały tak: przed, przed, remont, remont. Z perspektywy czasu stwierdzam, że chyba lepiej było nie wiedzieć, co nas czeka i po prostu przez to przejść. Czasami nadmierna wiedza czy za dużo myślenia na dany temat potrafią skutecznie zniechęcić nas do podjęcia nowego wyzwania.

Poddasze na razie jest jeszcze pustą przestrzenią, choć prawdę mówiąc nie zamierzam jej zbytnio zapełniać. Nie po to minimalizowałam stan posiadania, by teraz znów obrosnąć w nowe rzeczy. Na szczęśćie sama konstrukcja poddasza jest na tyle ciekawa, że nawet nieumeblowane, wcale nie sprawia wrażenia aż tak pustego.



Saturday, October 22, 2016

Wczoraj i dziś

Po bardzo intensywnym tygodniu, gdzie do domu przychodziłam praktycznie na nocleg, w końcu nadeszła piękna, wyczekiwana sobota i spokojny dzień w domu z Marysią. Jej obecność, promienie jesiennego słońca wpadające przez okna i kawa o poranku sprawiły, że poziom szczęścia momentalnie poszybował w górę :)

Za każdym razem, gdy patrzę na nasze wnętrza, przypominam sobie ile pracy trzeba było włożyć w doprowadzenie naszego mieszkania do stanu, w jakim jest obecnie.



Tak jest teraz, a chcecie zobaczyć jak było?
Zapraszam :)


Monday, October 3, 2016

Wnętrze nabiera kształtów

Ten post miał powstać już wcześniej, ale tak się złożyło, że weekend okazał się za krótki. Też tak czasami miewacie? ;) Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło, bo gdy za oknem deszcz, przynajmniej na blogu może zaświecić słońce :) Dzisiaj kilka fotek z wymuskanego słońcem kuchenno-jadalnianego wnętrza. Wpadajcie po dawkę blogowej witaminy D ;)



Monday, September 19, 2016

Kamieniczne klimaty

Przeprowadzka nastąpiła "mimochodem". Nie było ekipy przeprowadzkowej ani spektakularnego załadunku rzeczy na samochód. Po kartonie, po dwa przewoziliśmy stopniowo nasz "dorobek" na nowe miejsce, więc tak na dobre przeprowadzki nie poczuliśmy. Pewnego pięknego dnia po prostu zostaliśmy tu na noc. Na ten moment czekaliśmy trzy lata, trzy naprawdę dłużące się lata, ale w końcu jesteśmy tu, gdzie chcieliśmy być. Powiem, że warto było czekać!



Saturday, June 25, 2016

Coraz bliżej przeprowadzki

Mówiłam to już tysiące razy, już dwa święta Bożego Narodzenia miałam do tej pory tam spędzać, remont przedłużył się jednak dużo bardziej, niż się spodziewaliśmy. W końcu wizja przeprowadzki stała się realna. Mamy już kuchnię (prawie), łazienki zrobione, pozostają juz tylko ostatnie szlify i sprzątanie!

Nad wyborem kuchni debatowaliśmy bardzo długo. Zastanawialiśmy się, czy zamawiać szafki górne czy nie. Finalnie stwierdziliśmy, że zamówimy sam dół mebli i wtedy zobaczymy. Tak to wygląda obecnie:


Tuesday, May 10, 2016

Kuchnia z wzorem w jodełkę

Płytki - cegiełki widzieliście już pewnie w tysiącu wcieleń. Nie wiem jak Wam, ale mnie wnętrza z tym rodzajem płytki chyba nigdy nie są w stanie się znudzić. Żeby tak zbyt klasycznie nie było, w tej kuchni położono płytki nie na przemian, ale w jodełkę. Niby płytki te same, klasyczne, ale dzięki innemu ułożeniu uzyskano świeży efekt.


Saturday, April 9, 2016

Spokojne wnętrze

Lubię popatrzeć na kolorowe wnętrza, przebywać w nich, ale tylko od święta. Na codzień dużo bardziej pasują mi przygaszone, stonowane kolory, wśród których dobrze mi się wypoczywa. We wnętrzu, które dzisiaj chciałam pokazać, z pewnością chętnie bym odpoczęła.

Wyjątkowa w tym wnętrzu jest przede wszystkim kuchnia. Niby prosta, biała,  prawdopodobnie ikeowa, a mmo wszystko o unikalnym charakterze. Znów bez szafek górnych! Za to ze ścianą będącą prawdziwą dekoracją kuchni. Obłożona klasyczną już płytką w stylu metro, ozdobiona sznurem półek, zwieńczona secesyjnym stiukiem, stanowiąca tło dla pięknych lamp - kuchnia wygląda bardzo oryginanie.


 

Friday, April 1, 2016

Poddasze z tarasem

To niesamowite poddasze znajduje się w szwedzkim Malmo. Na 105 metrach kwadratowych znalazły się 3 niewielkie sypialnie oraz przeogromny salon z kuchnią, z której wychodzi się bezpośrednio na dachowy taras. Wnętrze robi niesamowite wrażenie zwłaszcza wieczorem.

Prawda, że tu klimatycznie?



 

Thursday, March 31, 2016

Kuchnia łączona z salonem

Mieszkanie, które chciałam dziś pokazać, przyciągnęło moją uwagę ze względu na kuchnię w szarościach pozbawioną szafek górnych. To rozwiązanie sama chciałabym zastosować w naszej kuchni w mieszkaniu pod aniołem. 

Na 57 metrach znalazła się tu kuchnia połączona z salonem oraz sypialnia.


 

Wednesday, March 30, 2016

Pokój Marysi

W mieszkaniu pod aniołem nie byłam już od dwóch miesięcy czyli od momentu pojawienia się Marysi. Aż do wczoraj. Górne piętro poddaszowe jest już praktycznie do zamieszkania, więcej prac zostało na dolnym poziomie. Poddasze zostało pomalowane na biało, przez co zrobiło się tam jaśniej.

Pachnący świeżością pokój na poddaszu, zwany przez nas kaplicą za sprawą trójkątnego zakamarka z okienkiem, czeka już na Marysię. Na razie dobytek meblowy naszej córeczki jest skromny, prócz łóżeczka i odnowionej komody nie ma nic więcej. Z pewnością w dalszej kolejności pojawi się tu szafa przemalowana na nasze ulubione szarości.



Friday, March 11, 2016

Mieszkanie instagramowiczki (instagramerki?)

Dzisiaj częściej niż na blogi zdarza mi się wpadać na Instagram, tym bardziej że nie każda właścicielka czy właściciel pięknego wnętrza bloga prowadzi. Wiele z nich ogranicza się jedynie do Instagrama. W ostatnim tygodniu pokazywałam mieszkanie blogerki, a teraz czas przyszedł na wnętrze, które zobaczyć można tylko na Instagramie... i na stronach agencji nieruchomości, która to pośredniczy właśnie w sprzedaży tego pięknego mieszkania. Więcej zdjęć możecie zobaczyć na koncie Instagram właścicielki. 

W ostatnich dwóch mieszkaniach w kuchni wyeksponowane były obrazy. A czemu by nie ozdobić kuchennej ściany lustrem, zwłaszcza gdy tak pięknie odbija się w nim ceglana ściana z naprzeciwka.  


Thursday, March 10, 2016

Kuchnia w salonie

Zwolenników kuchni otwartej na salon znalazłoby się pewnie równie wiele jak jej przeciwników. Wizja zapachów rozchodzących się na resztę mieszkania, a przynajmniej na salon i garów wystawionych na widok niemal publiczny wielu zniechęca do decyzji o otwarciu kuchni na salon. Przy wyborze mebli do tego rodzaju kuchni warto zastanowić się nad takim ich rozplanowaniem, by nagle nie okazało się, że mamy salon w kuchni, a nie odwrotnie. 

W tym mieszkaniu idealnie połączono funkcję kuchni i salonu. Wybór minimalistycznych czarnych frontów oraz rezygnacja z górnych szafek sprawia, że kuchnia dyskretnie wpasowuje się w urządzenie salonu nie nadając mu zbytniej "kuchenności".


Tuesday, March 8, 2016

Kolor w kuchni

Biele i stonowane kolory tak bardzo opanowały świat kuchenny, że kolorowe kuchnie rzadko się widuje. Przyznam, że sama jestem obecnie na etapie wyboru stonowanej kuchni i takich poszukuję głównie inspiracji. Nie oznacza to, że kuchni w kolorze nie uznaję, wręcz przeciwnie, choć sama najlepiej czuję się w klimatach bieli i szarości. 
Dlaczego boimy się koloru w kuchni? Bo nie jesteśmy pewni jak wyjdzie, biel to zawsze bezpieczniejszy wybór. Bo z jej "uniwersalnym" kolorem łatwiej się mieszkanie sprzeda, jeśli zajdzie taka potrzeba. Wszystko to prawda, ale jeżeli naprawdę marzysz o kolorowej kuchni, warto to marzenie zrealizować, przecież w każdej chwili można chwycić za puszkę z farbą i w razie potrzeby kolor kuchni zmienić, ewentualnie oddać fronty do profesjonalnego "przefarbowania". 

A oto i odważna kuchnia w głębokim odcieniu turkusu. 
Zdecydowalibyście się na taką?


Sunday, March 6, 2016

Mieszkanie blogerki

Blog i profil instagramowy Johanny Bradford to jedno z moich ulubionych miejsc w sieci jeśli chodzi o tematy wnętrzarskie. Tak się składa, że kek piękne mieszkanie zostało właśnie wystawione na sprzedaż, ponieważ Johanna planuje przeprowadzkę do domu. Zanim otworzy przed czytelnikami podwoje swego nowego domostwa, możemy po raz ostatni zainspirować się wnętrzami obecnego mieszkania blogerki. A jest na co popatrzeć! Przygotujcie się na wiele wspaniałych zdjęć z interesującymi szczegółami.


Tuesday, March 1, 2016

Po przerwie lutowej

Bywa tu jeszcze ktoś? Zniknęłam na półtora miesiąca, za to sporo się u mnie działo w sferze "niewirtualnej". Na początku lutego powiększyła się nasza rodzina i to głównie absorbowało moją uwagę. Nie oznacza to bynajmniej, że zrezygnowałam z poszukiwań inspiracji wnętrzarskich, o nie! Nowe inspiracje czekają na swoją publikację (ale się zrymowało ;)), a dzisiaj pokazuję Wam jedną z nich - dwupoziomowe mieszkanie w bieli,  przytulne pomimo swojej prostoty.

Cegła w tym mieszkaniu pojawia się tylko w sypialni.  To ceglana ściana gra w tym pomieszczeniu pierwszoplanową rolę, dlatego wyposażenie sypialni pozostaje neutralne.


Saturday, January 16, 2016

Kuchnia - impas decyzyjny

Chyba nikogo nie należy przekonywać, jak ważną decyzję wnętrzarską stanowi wybór kuchni, zwłaszcza jeśli ma być ona w wersji "otwartej". Decyzję tą mieliśmy podjąć jeszcze w listopadzie, a w styczniu nastawialiśmy się na montaż. A tu nadal nic... Przyznam, że trochę zaskoczyły nas koszty planowanej kuchni, a to tym bardziej nie sprzyja podejmowaniu decyzji i na dany moment mamy lekki impas. Nadal waham się, czy zdecydować się na górne szafki, czy poprzestać tylko na dolnych. Czy samych dolnych wystarczy do przechowywania? Czy górne nie przytłoczą za bardzo wnętrza  - całe mnóstwo wątpliwości. Jedno jest pewne, kuchnia będzie szara i z wyspą. 

Przy okazji moich dylematów kuchennych natrafiłam na podobną kuchnię jak planujemy u nas. Wprawdzie u nas wnętrze trochę niższe i zamiast dwóch rzędów szafek górnych byłby tylko jeden. Do tego planowaliśmy nie montować tyłów szafek na ceglanym kominie, przez co widać byłoby cegłę w tle przez szklane fronty. 

Masę razy zadawano nam pytanie - dlaczego nie kupicie kuchni w IKEA? Cóż, meble z tego szwedzkiego sklepu sprawdzają się w kuchniach o bardziej standardowych wymiarach. U nas poddasze dostarcza tylu wyzwań, że jeśli chcemy dobrze zagospodarować tą przestrzeń, powinniśmy postawić jednak na kuchnię robioną pod zamówienie. Kuchnia z dzisiejszej inspiracji pochodzi właśnie z IKEA - bardzo udana, choć do naszego mieszkania ciut za ciemna. Świetnie sprawdzi się raczej w dobrze doświetlonych wnętrzach. 


Thursday, January 14, 2016

Biel dobra na wszystko?

Przyzwyczailiśmy się już do tego, że najpóźniej w styczniu dowiadujemy się, jaki kolor będzie w danym roku królował we wnętrzach. Jedna ze znanych firm produkujących farby oznajmiła niedawno, że stawia w tym roku na biel, tak po prostu. Zdawałoby się, że bieli nie trzeba reklamować, ma swoich stałych zwolenników, zwłaszcza wśród osób wpatrzonych w stylistykę wnętrz naszych północnych sąsiadów, do których ja również się zaliczam. A jednak producent postanowił się nam z tym kolorem przypomnieć. 

Biel jest często postrzegana jako idealne remedium na małe czy słabo doświetlone wnętrza, zyskała opinię "powiększacza" przestrzeni. Czy tak jest na pewno? Natrafiłam niedawno na post amerykańskiej projektantki i blogerki Emily Henderson, która obala mit, że biel sprawdzi się w małej i słabo doświetlonej przestrzeni.  Projektantka przekonuje, że biel potrzebuje światła, by pokazać swoje walory w pełnej okazałości -  w ciemnym czy małym wnętrzu co najwyżej będzie wyglądała smutno i nijako. Na własnym przykładzie przekonałam się jak wiele w tym twierdzeniu jest prawdy. Kiedy ostatni raz malowaliśmy nasze mieszkanie pozostaliśmy przy jasnych odcieniach, biel złamaliśmy jednak szczyptą koloru. Okazało się, że tak prosty zabieg sprawił, że nasze wnętrze zyskało głębię oraz stało się bardziej przytulne. 

Dzisiaj mam dla Was bardzo jasne, skandynawskie wnętrze, na pierwszy rzut oka można by powiedzieć, że białe. Przypatrzcie się jednak dokładniej, a okaże się, że biel na ścianach wcale nie jest tak idealnie biała. 

Ja tutaj widzę domieszkę szarości...


Wednesday, January 6, 2016

Witajcie w Nowym Roku

Jak zaczął się dla Was Nowy Rok? Mam nadzieję, że pozytywnie! Czy wśród Waszych noworocznych postanowień znalazły się również te wnętrzarskie? Ja wyjątkowo w tym roku nie robiłam nowych postanowień, kontynuuję jedynie te podjęte już w zeszłym roku. Najważniejsze z nich to postanowienie o "odgracaniu" mieszkania, które realizuję bardzo konsekwentnie od lutego 2015. Byłabym niesprawiedliwa twierdząc, że efektów jakby nie widać, choć niepotrzebnych przedmiotów jest nadal sporo. Właściwie codziennie coś mi ubywa znajdując nowego właściciela, co mnie za każdym razem bardzo mocno cieszy. Odgracanie ma na mnie bardzo pozytywny wpływ, nie tylko czuję większą swobodę w przestrzeni, w której przebywam, ale również bardziej doceniam rzeczy, którymi się otaczam. Zostają bowiem tylko te przedmioty, które naprawdę lubię i używam. Gorąco polecam wszystkim ćwiczenie z odgracania wnętrza.

Od poniedziałku jestem już w domu przygotowując się na pojawienie się naszej córeczki i uskuteczniam tzw. "wicie gniazda". Czas najwyższy, bo jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, w ciągu 2 tygodni będziemy już we trójkę. Wcześniej dużo się działo w pracy i nie miałam głowy do meblowania kącika dziecięcego. Na razie jest bardzo minimalistyczny. Postawiłam na nabycie rzeczy naprawdę niezbędnych, reszta wyjdzie w praniu. 

W końcu mam też chwilę czasu na poszukiwanie nowych inspiracji. Dzisiaj pokażę Wam mieszkanie, gdzie tym razem dla odmiany główne skrzypce gra czarna kuchnia. Przepiękna jest również łazienka, co nieczęsto można powiedzieć o wnętrzach ze Szwecji.

I co powiecie na czarną kuchnię?
 

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...