Tuesday, January 7, 2014

Szara kuchnia z IKEA III

Tak, to już trzeci raz, kiedy szara kuchnia z Ikea gości na łamach mojego bloga. Przyznam, że kiedy pojawiła się dwa lata temu w ofercie sklepu, byłam jej wielką entuzjastką i nie mogłam doczekać się jej premiery w Polsce, która miała finalnie miejsce rok temu. Entuzjazm trochę przygasł, kiedy zobaczyłam ją "na żywo". Okazała się dużo ciemniejsza niż się spodziewałam... Tutaj apelowałabym do Ikei - a może by tak wprowadzić kolor o pół tonu jaśniejszy!
Szary model Lidingo pojawia się coraz częściej w stylizacjach i dzisiaj chciałam pokazać dwie z nich. 
Tą wersję nazwałabym "poprawną" i jak najbardziej przyjemną dla oka, ale przede wszystkim stawiającą na funkcjonalność. Klasyczny układ szafek i zmaksymalizowane miejsce na przechowywanie jak na te gabaryty kuchni to jej podstawa. Zwróćcie uwagę na kolor szarości. O taki właśnie mi chodziło, niestety obecnie dostępny jest tylko na zdjęciach po obróbce photoshopu...

Zdjęcia: Bjurfors
A tutaj wersja tej samej kuchni, ale dużo bardziej spersonalizowana, mniej funkcjonalna (ze względu na mniejszą powierzchnię przechowywania, choć być może za drewnianymi drzwiami kryje się sprytny schowek). Szafki wiszące zostały pominięte na rzecz półek, które ciekawie wpisały się we wnękę kuchenną. Dzięki temu kuchnia wygląda na dużo "lżejszą". Ciemny kolor szarości czasami sprawia, że ten model staje się trochę ciężki, może dlatego nie bez powodu wyżej przedstawioną kuchnię tak komputerowo rozjaśniono. Kafelkowa ściana to sprawdzony sposób na ciekawy efekt w kuchni. Dzięki niej spora ściana w kuchni nabiera życia. 
Stuprocentowej pewności nie mam, że to Ikea, bo czasem dużo droższe warianty są bardzo podobne do oferty Ikei, a może raczej odwrotnie i to nie bez powodu :) Przyjmijmy jednak, że jest to Ikea. Tutaj ma kolor dużo bardziej zbliżony do prawdziwego. Zastosowano tanie szafki, ale za to zainwestowano w dodatki, ciekawe uchwyty w kolorze złotym (tak! ciekawie zgrywają się z szarością frontów) i marmurowe blaty. Blatu nie było aż tak wiele, więc podejrzewam, że finalny rachunek za stworzenie tej kuchni nie przyprawił właściciela o bankructwo :)



Zdjęcia: Bolaget
A która wersja wam bardziej przypadła do gustu?
Pozdrawiam
Marta

14 comments:

  1. Jaśniejsza wersja dla mnie jest rewelacyjna!!!
    Pozdrawiam :-)

    ReplyDelete
  2. Ta druga dużo bardziej mi się podoba - mniejsze piękne płytki i jakoś tak bardziej kuchennie z tym robotem KithenAid

    ReplyDelete
  3. Niewykluczone, że jak mi się po latach opatrzą drewniane fronty to przemaluję je na szaro ;-))
    Fajne inspiracje - jak zawsze.
    Najlepszego w Nowym Roku Marto, szybkiego i bezproblemowego ukończenia remontu!

    ReplyDelete
  4. Jak dla mnie pierwsza wersja ładniejsza, a to dlatego że nie lubie takich półek w kuchni, gdzie wszystko by sie u mnie "walało" i nie wygladałoby to tak fajnie jak na zdjęciach ;)
    Sama posiadam szarą kuchnię - tylko nie z ikea i mogę powiedzieć że ładnie sie prezentuje, nawet w nie za dużym pomieszczeniu :)
    Buźka !

    ReplyDelete
  5. Druga propozycja bardzo ciekawa,przez to że są półki zamiast szafek jest inaczej,dla mnie przytulniej.

    ReplyDelete
  6. Chyba ta pierwsza bardziej do mnie przemawia ;) ale zdradzę, że strasznie podobają mi się szare meble i białe kafelki, bądź biała cegła i właśnie jestem w trakcie realizacji tego marzenia :))) być może za jakiś czas będę mogła się pochwalić własną szarą kuchnią ;) pozdrawiam

    ReplyDelete
  7. szary fajny, ale w tych wydaniach ani jedna ani druga... no cóż... ja jednak jestem fanką białych kuchni, od lat, i jak na razie sie to nie che zmienic:-))....

    ReplyDelete
  8. mam kuchnię Lidigo szarą u siebie w domu, fakt- jest ciemniejsza niz w internecie. Moja wciąz w trakcie zmian i zagospodarowywania :)

    ReplyDelete
  9. Szukam inspiracji właśnie do kuchni - kuchnia to moje królestwo:) taki nowojorski styl bardzo mi się podoba, ale nie przemawiają do mnie szare meble. A co myślicie o tych: http://sagameble-sklep.pl/503-san-marino ?

    ReplyDelete
  10. Kurcze, te cegielki... aż mi sie w oczach troiło... Zdecydowanie zmieniłabym cegiełki na fototapetę kuchenną albo szkło, albo imitacje kamieni... Zastanawiam sie nad wykonaniem mebli na wymiar na wzór tych z ikei. Przeliczałam i wyszło taniej, a plusem jest to, że będa idealnie dopasowane.

    ReplyDelete
  11. Cegiełki, przytulnie..ja tak lubię, ale lubię wykorzytywac całą przestrzeń, zwłaszcza, że u mnie jej niewiele, i tak własnie organizuję kazdy kąt:)

    ReplyDelete
  12. mamy szaro-bordowe biuro, wlasnie kupujemy meble, i socjalny kącik też będziemy robić, już wiem jak:)

    ReplyDelete
  13. Budowa domów Warszawa to usługi, z których warto skorzystać. Dzięki nim można w prosty sposób rozpocząć i zrealizować budowę własnego wymarzonego domu.
    budowa domów warszawa

    ReplyDelete

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...