Targi wnętrzarskie Formex 2014

Na ten weekend szykowałam się już od dłuższego czasu, bo wybierałam się po raz kolejny na prawdziwą ucztę dla oczu czyli targi wnętrzarskie Formex. Już od tygodnia na szwedzkich blogach wnętrzarskich pojawiały się wpisy na temat targów w oczekiwaniu na to ważne dla braci wnętrzarskiej wydarzenie. Oczekiwania miałam spore, tym bardziej, że ostatnie targi Formex uważałam za bardzo ciekawe. Udało mi się wtedy wypatrzeć sporo nowości i ciekawostek. Niestety styczniowe targi trochę rozczarowały. Zaczęło się od tego, że w domu towarowym PUB, który mijam codziennie w drodze do pracy, zabrakło specjalnej aranżacji przygotowywanej zwykle we współpracy z wystawcami z Formexu. Na samych targach niestety miałam wrażenie, że to samo widziałam pół roku temu. Wystawcy pojawiali się w tych samych miejscach, w większości nie zmieniając nawet aranżacji stoisk. Nowości nie było tak naprawdę za wiele i zdecydowanie brakowało wyróżniającej się oferty. Po obejrzeniu kilku stoisk miało się wrażenie, że to samo już widziało się wcześniej. Wielu wystawców tuż przed targami zaprezentowało swoje nowe katalogi, więc to również zmniejszyło efekt zaskoczenia. Może wystarczy na Formex wpaść tylko raz do roku, bo chyba tylko w sierpniu prezentowane są prawdziwe nowości. 

Ale dość tego narzekania, oczywiście nawet jeśli nie było tym razem super oryginalnie, zawsze znalazło się coś, czym nacieszyć można było oko. Mnie jak zwykle najbardziej interesowały lampy i to właśnie lampa była dla mnie najciekawszym odkryciem tych targów. A oto zwiewna piękność od Watt & Veke.

Kolejnym odkryciem były dla mnie projekty Nadji Wedin - przepiękne poduszki z bajecznymi nadrukami. Dodam, że nie tylko pięknie wyglądają, ale są również niesamowicie miękkie i przytulne.

cdn...

Zdjęcia robione komórką nie oddają w pełni piękna tych przedmiotów. Na szczęście miałam pod ręką lepszego fotografa, więc na pewno w kolejnych postaw pokażę więcej zdjęć. Tyle się tego zebrało, że nie idzie inaczej, jak właśnie zawartość podzielić na kilka postów. Nie zabraknie również candy! Na targach można zawsze nabyć numery archiwalne magazynów wnętrzarskich w bardzo przyjaznych cenach. I wkrótce taki zestaw będzie do wylosowania na blogu. Zapraszam!

Pozdrawiam

Marta