Kiedyś wspomniałam o moich niebieskich haftach. A oto i one :) Niestety jeszcze bez oprawy. Właśnie poszukuję czegoś odpowiedniego. Ostatnio o mało ich nawet nie oprawiłam, ale akurat byłam w sklepie z moją drugą połową, która zaczęła się w pewnym momencie niecierpliwić. Stwierdziłam zatem, że nie jest to dobry moment na decyzję dotyczącą oprawy, bo nie chciałam jej podejmować w pośpiechu. Więc obrazki nadal czekają na swój czas. Najchętniej widziałabym je w białej ramce z przetarciami.
A może wiecie gdzie można taką w Poznaniu znaleźć?
Bardzo misterna robot - podziwiam :) A białe przetarte ramki będę świetne na oprawę.
ReplyDeleteDo szycie, wyszywania , haftowania , cerowania ....itd.zdolności mi brak -wszelakich .Mam za to złotą rączkę w domu(w postaci męza), ktora moimi wymyślonymi fanaberiami trudnić sie musi ....ale niestety takiego cudeńka mi nie wyczaruje . Pozdrawiam
ReplyDeletePrawda jest taka, że krzyżyki to najprostsza rzecz na świecie :) Trzeba tylko zacząć i samo się robi przy odrobinie cierpliwości :)
ReplyDeletePozdrawiam Was ciepło
Marta
krecia robota:) ale efekt warty tego, dobry pmmysł z tymi białymi ramkami:) jak Ci się nie uda dostać to zrób sama, haftowanie się udało to ramki się nie udadzą??? nie wierzę:)
ReplyDeletepięknie haftujesz! i tak subtelnie jest u Ciebie:) bardzo spodobał mi się Twój blog
ReplyDeletepozdrawiam
a może zrobisz sama ramki?
ReplyDeletewystarczy kupic zwykłe drewniane, dobierzesz ładną niebieską farbę, potem nałożysz białą...no i przetrzesz tak jak będziesz chciała ;) myslę,że wyjdzie super...
Hmm, też o tym myślałam, by po prostu kupić najprostsze w Ikei i pomalować. To byłby nawet dobry pomysł. Wprawa przed malowaniem większych rzeczy, o czym od dawna myślę.
ReplyDelete