Wiosnę czuje się już nie tylko za oknem, ale również we wnętrzach.W tym roku bardziej niż kiedykolwiek do stylizacji służą rośliny typowo kojarzone z okresem wiosennym, ale rośliny po prostu. Kaktusy i inne rośliny, których nazw nie potrafię wymienić trafiają na salony. Z nazewnictwa będę się musiała zatem podszkolić i stylizowane obecnie wnętrza na pewno mi w tym pomogą.
A teraz zapraszam na ucztę stylistyczną, nie tylko za sprawą wprowadzonych w to wnętrze roślin.
Obraz z portretem ognistorudej kobiety dodaje temu wnętrzu sporo charakteru.
To on tak naprawdę zwrócił w pierwszej kolejności moją uwagę.
Strzelista roślina na stołeczku dodaje świeżości i lekkości całej kompozycji. Cieszę się, że zapomniane rośliny znów pojawiają się we wnętrzach. Swego czasu miałam prawdziwą dżunglę w domu, teraz trzymam już tylko kaktusy. Coś mi jednak podpowiada, że w mieszkaniu pod aniołem znajdzie się więcej miejsca na rośliny, tym bardziej że zbyt wielu mebli tam nie planuję.
I kaktusy - moje ulubione!
Czy ktoś wie jak nazywa się ta roślina po lewej na parapecie?
Tylko kuchnia mi do całości nie do końca pasuje, choć przyznaję, że stylizacja działa tu cuda.
W tej prostej sypialni z chęcią zaczynałabym dzień.
Zdjęcia: Stadshem
Pozdrawiam
Marta
a widziałaś Fikusa lirolistnego?
ReplyDeletehttp://indulgy.ccio.co/HQ/Xu/un/33706697180579231WAxErjRpc.jpg
cudne - i wnętrza i roślinność.... jak to się ma do parapetów w mieszkaniach z naszych blokowisk???? bo przecież wiele roślin jest takich samych a efekty całkiem z innej bajki ;-P
ReplyDeleteObraz też przyciągnął moją uwagę. No i stolik na kółkach - uwielbiam je!
ReplyDelete