Wybyłam znów na dłuższy czas, a moja nieobecność spowodowana była problemami technicznymi ze sprzętem komputerowym. Blogger systematycznie odmawiał mi możliwości załączania zdjęć, a czym jest blog wnętrzarski bez nich. Na szczęście problemy sprzętowe zostały zażegnane. Ci, którzy śledzą mojego FB czy Instagrama są dużo bardziej na bieżąco z inspiracjami, jak i nowościami remontowymi, bo tych aplikacji problemy techniczne nie dotyczyły.
Dzisiaj mam dla was niesamowite poddasze ze Sztokholmu. Na 189 metrach kwadratowych zmieściły się 4 pokoje oraz imponujących rozmiarów salon. W mieszkaniu próżno szukać elementów typowo kojarzonych z poddaszem takich jak odsłonięte belki czy cegła, za to są skosy i strzelisty sufit w salonie. Do tego mnóstwo światła wpadającego przez liczne okna oraz bajkowy taras na dachu. Chyba nie muszę was już więcej przekonywać, że warto zajrzeć do wnętrza tego mieszkania :)
Moje ulubione połączenie - szare fronty kuchenne, marmur (prawda, jak ciekawie prezentuje się tu marmurowa mozaika?!) i szklana lampa nad wyspą, moim marzeniem, które wkrótce ma się spełnić.
Prawda, że taras robi wrażenie!
W jednej sypialni lampy przy łóżku wykonano ze zwykłej podpórki Ikea oraz żarówki na kablu. Prosty i efektowny pomysł, który przewija się ostatnio we wnętrzach. Zastanawiamy się nad zastosowaniem takiego rozwiązania również w naszym poddaszowym mieszkaniu.
Podobna szafa wkrótce rozgości się również na naszym poddaszu. Będzie to jedyne większe miejsce do przechowywania. Inne schowki już się nie zmieściły, bo ich powstanie wiązałoby się z zakryciem jakiegoś dekoracyjnego elementu, a to pieca a to ceglanego komina. Siła wyższa, po prostu. Tym oto sposobem, będę naturalnie motywowana do redukcji przedmiotów w swoim otoczeniu :)
O takiej szarej szafce pod umywalkę również myślimy w naszej łazience.
Źródło: Lagerlings
W kolejnym poście postaram się napisać o nowościach remontowych z naszego poddasza, w tym o nowo przybyłych elementach w odcieniach szarości.
Pozdrawiam
Marta
Super, tutaj widać, jak można zagospodarować poddasze. U mnie, teraz to składowisko staroci. Ale pokażę, zdjęcia powyższe rodzicom, być może coś dla siebie przerobię.
ReplyDeletePiękne zdjęcia, kuchnia marzeń :)
ReplyDeleteWpadła mi w oko ta marmurowa mozaika, pięknie się prezentuje. Podoba mi się też pomysł z lampkami przy łóżku, rzeczywiście ostatnio popularne rozwiązanie, i pasujące do różnych stylizacji. Co do redukcji szaf, też mam takie założenie - jedna duża w przedpokoju, i łudzę się, że powstrzyma mnie to przed gromadzeniem :) Jak będzie, zobaczymy. Trzymam kciuki za Twój remont, wiem ile to pracy i wyrzeczeń, sama przez to przechodzę. Pozdrawiam!!
ReplyDeleteOj tak, piękna jest ta mozaika! Trzymam kciuki za dyscyplinę w utrzymaniu jednej szafy. U nas też będzie tylko jedna, tyle że w sypialni, bo tylko tam znalazło się miejsce, gdzie naturalnie mogła się wpasować.
DeleteŚwietnie zagospodarowane poddasze... zdjęcia robione dobrą ręką...
ReplyDeleteŚwietnie wpasowany obraz z Bobem Dylanem :) Moim zdaniem jednak przydał by się jeszcze jakiś na tej pustej ścianie nad łóżkiem.
ReplyDeleteBardzo spodobał mi się żyrandol w sypialni, naprawdę bardzo ciekawe rozwiązanie. Czy widzieliście coś takiego do kupienia w sklepach w Polsce?
ReplyDeleteWydaje mi się że to zwykły stelaż aluminiowy z kawałkiem materiału. Coś do DIY :) Mi z kolei najbardziej spodobała się toaleta - uwielbiam prysznice bez brodzika :)
ReplyDelete