Gdy przychodzi sobota walczą we mnie ze sobą dwie kuszące myśli: wyjść czy nie wyjść. Z jednej strony wyobrażam sobie, jak świetnie byłoby pobuszować sobie po targu, najlepiej pchlim, upolować coś nowego. Ta druga myśl to zostać w domu i spędzić leniwy poranek delektując się wolnym dniem. Przyznaję, że ta druga myśl zazwyczaj zwycięża. Wczoraj było jednak inaczej, zmotywowana przez znajomych już o 10:00 zamykałam za sobą drzwi, by oddać się sobotnim eksploracjom. Postanowiliśmy wybrać się do pobliskiego miasteczka, pospacerować i jak się później okazało, połazić po sklepach. Chciałabym pochwalić się moją zdobyczą z second handu. Za parę złotych udało mi się tam dostać świetną książkę z wzorami liter do haftu krzyżykowego. A oto moja zdobycz.
Literki są przepiękne, już się nie mogę doczekać, by coś wyhaftować. Wcześniej jednak muszę nabyć stosowne materiały i nici. W planach mam kolekcję seduszek z pięknymi inicjałami.Ostatnio złożyłam zamówienie i czekam na przesyłkę.
Przy okazji na dworcu udało mi się powiększyć moją kolekcję magazynów o wnętrzach, od których jestem niestety beznadziejnie uzależniona.
A dzisiaj zajęłam się haftowaniem. Prawie już kończę obrus z wzorem cebulowym. Na razie jeszcze nie prezentuje się zbyt okazale, tym bardziej, że nie jest jeszcze poprasowany Ale mam nadzieję wkrótce pokazać go w pełnej okazałości i krasie.
Pozdrawiam was ciepło, niedzielnie.
Marta
Mam te same dylematy "...iść albo nie iść.oto jest pytanie..." najczęściej idę
ReplyDeleteA Ja, jak nie zajdę to mam nieczyste sumienie :-))
ReplyDeletePrzyznam, że mnie też dręczą wyrzuty sumienia... jak nie wyjdę. Ale pokusa poranka z kawusią bywa silniejsza nawet od wyrzutów sumienia :)
ReplyDeleteA ja buszuję prawie co sobotę.Uchchch....ta adrenalinka :)
ReplyDeleteObrus z wzorem cebulowym,już po tym co pokazałaś powalił mnie na kolana!
ReplyDeleteZdolniacha z Ciebie :)
A wyjściem na pchli targ mam tak,że nic nie jest w stanie mnie powstrzymać haha no chyba,że 40 stopni gorączki :P
Zdobycz świetna, zazdroszę;)Haft misterna robótka:) Pozdrawiam
ReplyDeletemam dokładnie takie same sobotnie dylematy,,ale zawsze sobie tłumaczę ,że pośpię w niedzielę i idę :)
ReplyDelete