Każdy właściciel mieszkania na poddaszu, decydując się na jego zakup, otrzymuje jednocześnie gwarancję, że będzie miał mieszkanie niepowtarzalne i oryginalne. Poddasze nie lubi bowiem poddawać się schematom, to wnętrzarsko twór wysoce indywidualistyczny i urozmaicony, narzucający właścicielowi mnóstwo wyzwań i zmuszający do kreatywnego myślenia. Kto się tym nie zrazi, ma szansę cieszyć się niepowtarzalnym wnętrzem każdego dnia.
Dziś dla odmiany nie będzie o moim poddaszu :) Ostatnio zdecydowanie za często raczyłam was jego widokiem, tym bardziej na razie więcej tam bałaganu niż ciekawego wnętrza. Dlatego na razie zaprzestaję publikacji nieskończonego remontu i ze zdjęciami wrócę, gdy poddasze będzie już dużo bardziej "gotowe". Na razie dodam, że podłoga jest już właściwie ułożona, dzisiaj zaopatrzyliśmy się w ług i efekt bielonego drewna jaki daje użycie tego środka jest fantastyczny! Żadna bejca się temu nie równa. Ługować będziemy wszystko! Efekt jest genialny!
To wyjątkowe poddasze znajduje się przy jednej z bardziej urokliwych uliczek w dzielnicy Sodermalm w Sztokholmie. Z dużym sentymentem wspominam to miejsce. Usiana małymi knajpkami ulica, jakby lekko na uboczu, była przeze mnie bardzo chętnie odwiedzana. Przegadałam tam niejedną godzinę w wyborowym towarzystwie.
Poddasze przestrzeń ma taką, że można by tu tańczyć, a nie tylko mieszkać. Nic dziwnego, obejmuje powierzchnię ponad 170 metrów! To dopiero oryginał!
Zdjęcia: Wrede
Pozdrawiam
Marta
P.S. Z całkiem sporym sukcesem opróżniam domowe magazyny przed przeprowadzką. Pozbywanie się rzeczy to proces, toteż wcale nie za wcześnie zaczęłam biorąc pod uwagę, że do przeprowadzki dzielą nas jeszcze miesiące. Jeśli tematy pozbywania się tego, co niepotrzebne we wnętrzu są wam bliskie, polecam wam bardzo ciekawy blog http://drogadominimalizmu.pl/. Autorka w ciekawy sposób pisze o dążeniu do prostszego życia.
Szczerze powiedziawszy to trochę liczyłam na nowe zdjęcia i doniesienia z Twojego poddasza, no ale... trudno ;) Poczekam do następnego razu! ;)
ReplyDeleteA tak serio jestem zauroczona formą wnęk okiennych! Wyglądają trochę kosmicznie, szczególnie na 3 zdjęciu.
Na blog z chęcią zajrzę, bo chciałabym kiedyś spróbować bycia minimalistką - myślę, że to zdecydowanie ułatwia życie. Choć z drugiej strony ja tak lubię rzeczy, szczególną słabość mam do tych z historią.
Pozdrawiam słonecznie :)Magda
Magda, migawki z remontu będzie można teraz zobaczyć na Instagramie, w końcu założyłam sobie konto. Lepiej późno niż wcale. Zapraszam!
Deletebardzo podobają mi się te wszystkie kąciki. może nie do końca w moim stylu sam styl wnętrza, ale "bryła" poddasza zachwycająca :)
ReplyDeleteBardzo mi miło, że polecasz mojego bloga :) Nie wiem, czy mogę się nazwać minimalistką, bo jeszcze długa droga przede mną, ale dzielenie się moimi staraniami na blogu jest bardzo pomocne :)
ReplyDeleteW naszym planowanym domu poddasza nie będzie (bo minimalizm...), ale podobno konstrukcja dachu pozwala na późniejsze jego zaadaptowanie, więc może i Twoje inspiracje się przydadzą.
To proszę dziel się dalej, bo innym też pomaga :) Ja z przyjemnością do Ciebie zaglądam!
DeletePoddasze rzeczywiście intrygujące i posiadające duszę... Piękne. <3
ReplyDeletePiękne to poddasze, bardzo w moim stylu;) uwielbiam takie mieszkania, mają w sobie to coś;)
ReplyDeletePrzepiękne to poddasze, uwielbiam takie zakamarki;)
ReplyDeleteUżycie przymiotnika "niepowtarzalne" w tym przypadku nie jest absolutnie nadużyciem. Poddasze jest piękne i jestem pełna podziwu. Chętnie zamieszkałabym w takim uroczym mieszkanku, ale z pewnością nie tylko mi się ono podoba.
ReplyDeletePrzepiękne zdjęcia. Odpowiednio zabezpieczone i urządzone poddasze ma ogromny potencjał - nic dziwnego, że coraz częściej znajduje ono swoich amatorów.
ReplyDelete