Dzisiaj tak naprawdę nie będzie za wiele o poddaszu, bo o postępach prac remontowych na górze pisałam już wcześniej. Chciałam za to wrzucić kilka migawek z dolnego piętra, tym bardziej że w większości pomieszczeń jest już modrzewiowa podłoga i muszę powiedzieć, że jak na razie jestem bardzo zadowolona z efektu. Podłoga była kupowana w ciemno, ale ryzyko się opłaciło.
Długie dechy idą teraz przez całą długość pokoju.
W sypialni na dole poszerzyliśmy drzwi, zamiast jednoskrzydłowych będą tu wstawione dwa skrzydła.
A tak zmieniał się korytarz.
Zniknął wielki czerwony pawlacz i inne dziwne zabudowy, otworzyła się przestrzeń.
Ten kąt też stał się dużo przyjemniejszy.
Wkrótce kolej na łazienkę. Do jednej płytki już czekają, co do drugiej decyzja nie została jeszcze podjęta.
I przed nami też jedna z największych decyzji wnętrzarskich czyli kuchnia!
Pozdrawiam wszystkich przygodnych Zaglądających i stałych Czytelników.
Marta
Piękne mieszkanie!
ReplyDeletePięknie się robi coraz bardziej. Jestem ogromnie ciekawa jaka kuchnia będzie u Ciebie (po tych wszystkich inspiracjach).
ReplyDeleteNie wiem, czy będzie tak piękna jak inspiracje. Jeszcze projekt nie powstał. Czekamy na podłogę, żeby finalnie się określić.
DeleteMarto świetnie to wygląda, nawet teraz :) Bardzo jestem ciekawa kolorystyki (i nie tylko) Twojej kuchni;)
ReplyDeleteIdziecie jak burza :) jest pięknie! to będzie mieszkanie jak marzenie :)
ReplyDeleteBędzie pięknie, już to wiem :)
ReplyDeleteTrzymam kciuki za dalsze postępy i zaglądam z zaciekawieniem :) Pięknie tam macie :):)
ReplyDeleteWitam, mam pytanie dotyczące szerokości desek podłogowych. Jestem przed dylematem zamówienia podłogi do swojego "nowego-starego" domku i bardzo chciałabym szerokie dechy. Znaleźliśmy tartak gdzie zrobią podłogówkę (świerk) o szerokości 20 cm, jednak wszyscy mi odradzają, bo będzie się skręcać itp. No i zaczęłam się wahać. Teraz szukam starych desek z rozbiórki ale czy uda mi się sensowne znaleźć?
ReplyDeleteNie mam doświadczenia z dechami z rozbiórki. U nas tylko na fragmencie ułożyliśmy stare oczyszczone deski, reszta się nie nadawała.
DeleteA co to znaczy, że podłoga będzie się skręcać? Nie słyszałam jeszcze o tym. Mogę zapewnić, że u nas świerk leży bardzo prosto.
nowe drzewo pracuje dlatego odradzają robienie szerokich desek podłogowych. Po sezonie grzewczym zaczyna wysychać, robią się szpary, czasami się "podnosi" itp. Generalnie nowe drzewo ma dużo mniej gęstości niż stare - chodzi o warunki w jakich rosło. Może nieprecyzyjnie zadałam pytanie, więc jeszcze raz spróbuję :-) Jakiej szerokości są Twoje nowe deski podłogowe? Mi się marzą szerokie ale tutaj mam dylemat
DeleteA ja z kolei twoje pytanie zadałam mężowi :) To o czym piszesz może się dziać, jeśli podłoga zostanie nieumiejętnie ułożona, zwłaszcza jeśli podłoże pod dechy zostanie kiepsko przygotowane. Często zdarza się, że deski przykręcane są do legarów, nie mają żadnej większej podbitki i wtedy mogą się wyginać. My mamy pod podłogą dodatkowe płyty i do nich kręcona jest podłoga, cała konstrukcja jest bardzo stabilna.
DeleteTrudno mi się tak naprawdę wypowiadać na temat tego, co z podłogą może stać się z czasem, bo nasza podłoga ma dopiero miesiąc. Na górze podłoga świerkowa ma 15 cm szerokości, na dole modrzewiowa 17 cm. Jak dla mnie, jest piękna! I nie zamieniłabym jej na żadne panele, choćby były drewniane. Przyznam, że modrzewiowe deski są bardzo mocne. Te, które położyliśmy u siebie, pochodzą z Syberii.
Widać, że praca wre i oby z powodzeniem wszystko szło dalej do celu. Na pewno wrócę na blog w poszukiwaniu inspiracji. Pozdrawiam.
ReplyDeleteZapraszam serdecznie i dziękuję za życzenia.
DeleteMarta, wnętrze już na tym etapie robi duże wrażenie.
ReplyDeleteGratulacje! Jestem pełna podziwu, bo wiem ile pracy i środków finansowych pochłania remont mieszkania w starym budownictwie.
Pozdrawiam serdecznie!
Kasiu, dziękuję bardzo za tak miły komentarz.
DeleteCzujemy się prawie jakbyśmy budowali dom. Dlatego tak długo to trwa, już od ponad 1,5 roku remontujemy i przy dobrych wiatrach za kilka miesięcy skończymy. Nie wiedzieliśmy początkowo na co się porywamy.
Ciekawi mnie efekt końcowy podłogi:)
ReplyDeleteSzczerze powiedziawszy to wyczekiwałam kolejnego Twojego postu!
ReplyDeleteKorytarz już przeszedł olbrzymią metamorfozę i wygląda naprawdę godnie :) a resztę pomieszczeń podziwiam i zazdroszczę! Te piękne ściany! Ta piękna podłoga! Te piękne okna! :) Jestem zachwycona Twoim miejscem!
Uwielbiam takie zdjęcia z postępów remontu ... korytarz super metamorfoza, co za przestrzeń. Pozdrawiam.
ReplyDeleteCiekawe jak będzie wyglądać po remoncie;)
ReplyDeleteCudo powstaje! niesamowite, jaka jest ogólna powierzchnia mieszkania?
ReplyDelete:) Mieszkanie ma 154 metry.
DeleteBardzo w moim stylu. Będzie ciepło i przytulnie! ... ;)
ReplyDeleteRobi się coraz ciekawiej! Już się nie mogę doczekać, żeby zobaczyć efekt końcowy :)
ReplyDeleteCoraz piękniej się robi :) W ...białym, małym... również wieczny remont!
ReplyDeletePozdrawiam i zapraszam http://bialymalydomek.blogspot.com/
ale będzie pięknie :)
ReplyDeleteale będzie pięknie :)
ReplyDeleteOd wczoraj zachwycam się blogiem, więc nie wiem czy temat nie był już poruszany. Mianowicie, interesuje mnie cegła. Czy to oryginał, czy zakupiona w sklepie? Pełna czy płytka? Bardzo mi się podoba, sami budujemy dom i będzie dużo cegły, stąd moje zainteresowanie.
ReplyDeletePozdrawiam :)
Aneta, cegła jest oryginalna, po prostu odkuliśmy tynki odsłaniając co kryło się pod nimi. W kilku miejscach (na korytarzu, w łazience i pod skosami na górze) obłożyliśmy ścianę ciętą cegłą z rozbiórki. Na korytarzu cegła była bardzo zniszczona, ze sporymi ubytkami, więc położenie okładziny z ciętej cegły okazało się dużo szybszym rozwiązaniem. W łazience cegła pozwoliła nam nadać strukturę dość długiej ścianie, na której cegła oryginalna była tylko częściowo możliwa do odkrycia. Nie mam doświadczenia z cegłą ze sklepu, więc trudno mi się na jej temat wypowiadać.
Delete