Thursday, September 12, 2013

Coraz bliżej końca

Miniony weekend należał do zdecydowanie intensywnych. Nie obyło się bez wizyty w Ikei, skęcania mebli i porządkowania. Mieszkanie wygląda jeszcze trochę ascetycznie ze względu an wszędobylską biel i szarości, ale z każdym dniem nabiera kolorów :) Jutro w kuchni zostanie zamontowana ostatnia półka, na którą powędrują kubki, talerze i dekoracyjne pudełka z Ferm Living, które dziś właśnie nabyłam. Kuchnię ozdobi również deska do krojenia z charakterystycznym czarno-białym wzorem z Sergels Torg w Sztokholmie.

Jestem bardzo zadowolona z lnianej rolety. Zamówiłam ją przez Internet wybierając kolor na podstawie zdjęcia, więc nie wiedziałam na ile jest przekłamany. Okazał się idealny, piaskowy, przez co zdecydowanie ociepla wnętrze. 
W sypialni nastąpiła zmiana planów - tam gdzie miało stanąć łóżko, znalazła się szafa, a na jej miejscu akurat wpasowało się łóżko. Dzięki temu powierzchnia małej sypialni jakby się powiększyła. Do sypialni nie mieliśmy jeszcze wybranych kinkietów, ale problem sam się rozwiązał, bo teraz miejsca na nie przeznaczone zasłoniła szafa. Za to przy łóżku pojawi się lampa stojąca.


W małej i wąskiej łazience całkiem sporo się zmieściło. Żałuję trochę, że zamiast szklanych drzwi nie zdecydowałam się na zasłonę prysznicową. Teraz dostępne są w tak ciekawych wzorach, że jej obecność mogłaby wprowadzić ciekawy akcent.

A jeszcze jakiś czas temu łazienka przedstawiała się zgoła inaczej - o stanie przed pisałam w tym poście.
Mieszkanie czekają jeszcze jutro ostatnie porządki i będzie już gotowe do wprowadzenia!

Pozdrawiam 
Marta

10 comments:

  1. oj nie mogę doczekać się na tą kuchnię :)też marzy mi się lniana zasłona :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. mam nadzieję, że wkrótce pokażę finalne zdjęcia :)

      Delete
  2. Replies
    1. Nam wydaje się, że remont trwał wiecznie :) Zaczęliśmy w styczniu, więc bite 8 miesięcy. Najdłużej trwało czyszczenie i uzupełnianie cegły.

      Delete
  3. Witam siostrę w remontowych zmaganiach! ;)
    U mnie całe kongo zaczyna się od poniedziałku, ale już siedzimy w pustym salonie i rozkoszujemy się echem ;D
    Roleta jest świetna, tak jednocześnie podkreśla i tonuje zieleń wchodzącą Wam przez okno do sypialni.
    I pytanie mam: jaką macie podłogę?

    pzdr
    fu

    ReplyDelete
    Replies
    1. Życzę zatem powodzenia w zmaganiach, ja cieszę się, że nasze mają się ku końcowi, przynajmniej w przypadku tego mieszkania.
      Podłoga to stare deski po cyklinowaniu, bejcowaniu i lakierowaniu na biało. Mam nadzieję, że niedługo pokażę jej więcej. Nadgryziona zębem czasu, ale dzięki temu z charakterem :)

      Delete
  4. Na odsłonę łazienki czekałam - wcale nie taka mała skoro pralkę się udało wcisnąć ;-). Bardzo mi się podoba układ kafli, aż mnie korci, żeby odmałpować do przyszłej łazienki na piętrze (mąż się zarzekał, że małych kafli cegiełek kłaść nie będzie, a tutaj rozwiązanie zadowalające obie strony - są cegiełki i duży format). I ciekawią mnie te szare kafle na podłodze, mogę spytać co to takiego?
    A co do drzwi, wrzucisz parę ręczników w modnym miętowym kolorze i "satyna" na drzwiach będzie pasowała jak ulał ;-) ja bym się tam nie przejmowała. A zasłona może i fajnie wygląda ale jak się przylepi do ciała to brrrrr, lepsze drzwi.
    pozdrawiam serdecznie

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bestyjeczko, mnie właśnie korciło, by ułożyć cegiełki, ale mąż zaprotestował. Duże białe ułożone na przemian to był kompromis, ale chyba całkiem na dobre wyszło to łazience. Mąż wszysto sam wymyślił i ułożył, łazienka to jego "dzieło", ja nie miałam nic do gadania. Powodzenia w negocjacjach :)
      Płytki są z Praktikera, również te szare. Były całkiem tanie, zwłaszcza te szare, ale są naprawdę godne polecenia.

      Delete

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...