Od zawsze byłam zwolenniczką kuchni otwartej. Od kiedy ją mam, nadal bardzo ją lubię, ale przyznaję, że ma też swoje wady. Ciężko w niej utrzymać idealny porządek, zawsze coś jest na widoku, od progu widać suszące się naczynia, a chyba nie mam w sobie tej dyscypliny, by wszystko non stop chować. Kuchnia jest zdecydowanie sercem mojego domu.
Dzisiaj znalazłam mieszkanie, gdzie kuchnia znajduje poczetne miejsce w
domu. Pokaźna powierzchniowo, zdecydowanie dominuje w mieszkaniu.
Panuje opinia, że w kuchniach połączonych z salonem należy wystrzegać się "kuchniowatości". Tutaj typowo kuchenne kafelki królują, kuchnia jest zdecydowanie górą, zaś salon funkcjonuje trochę z boku, wciśnięty w kąt. Mi takie rozwiązanie jak najbardziej przypadło do gustu.
Kącik salonowy w kuchni z piękną szarą ścianą z cegły i półkami STRING. Pięknie.
Marokańskie płytki w przedpokoju - jestem zdecydowanie za!
Źródło: E. Olsson
Pozdrawiam
Marta
bardzo ładne to mieszkanie:)
ReplyDeleteotwarta kuchnia to coś o czym marzę... :)
Wow. Zostaję tutaj!
ReplyDeletePiękne rzeczy pokazujesz. Te kuchnie.. boskie :)
Zapraszam do siebie :)
Fajne wnętrza. Ten marokańskie płytki w przedpokoju mnie zachwyciły! Lubię niestandardowe rozwiązania, choć jeśli chodzi o panele podłogowe, raczej stawiam na klasykę. Ale tutaj wpasowały się wręcz idealnie. Może wykorzystam to jako inspirację na przyszłość ;)
ReplyDelete