Ostatnio byłam zabiegana, miałam sporo wyjazdów i za wiele nie pisałam. Nawet na haftowanie nie miałam za bardzo czasu. W ten weekend będę nadrabiała zaległości. W planach mam wyhaftowanie tabliczki z imieniem mojego chrześniaka. Niedługo ma urodziny :) Poza tym mam w planach upieczenie ciasta.
Pomyślałam, że dzisiaj przedstawię moją kuchnię. Gdy wprowadziłam się do wynajmowanego mieszkania wydawała mi się zbyt chłodna, sterylna. Więc pomyślałam , że trzeba ją nieco oswoić - postanowiłam upiec ciasto :) By wypełniła się przytulnymi zapachami. Podziałało. O poranku, tak jak wtedy gdy robiłam zdjęcia, wygląda całkiem przyjaźnie :)
Z przyjemnością wypiłabym w takiej kuchni poranną kawę - pozdrawiam
ReplyDeletebardzo podoba mi sie ta drewniana podloga, dodaje duzo ciepla
ReplyDeletepozdrawiam
Nie jest taka zła ;)a podłoga jest piękna.
ReplyDeleteZapach pieczonego ciasta na pewno ją jeszcze bardziej ociepla.
Co do sklepu Laury Ashley w Polsce,to nie pomogę(ja mieszkam w Irlandii).Ale myślę,że bez problemu można kupować przez stronę internetową.
Pozdrawiam serdecznie.
Mi też się ta kuchnia podoba - piękna podłoga przede wszystkim. Myślę, że jeszcze trochę zieleniny albo kwitnących kwiatów i jakiś nazwijmy to "ozdobnik" na tej ścianie na wprost i było by jeszcze bardziej przytulnie.
ReplyDeletepozdrawiam
W podłodze się zakochałam sama :) Jest naprawdę piękna , o miodowym kolorze, a szpary dodają jej tylko uroku. To chyba głównie ta podłoga przyciągnęła moją uwagę, gdy szukałam mieszkania do wynajęcia.
ReplyDeleteNa ścianach niestety nic nie mogę wieszać :( Za ewentualne "zniszczenia" można zapłacić tu fortunę.