Wróciłam właśnie z ponad tygodniowych wakacji w Polsce. Czas szybko zleciał, tak dobrze jest w domu, ale nadszedł czas powrotu i znów jestem w Sztokholmie. W domu codziennie wpadałam na plac budowy, by przyglądać się postępom remontowym. Posuwa się do przodu, ale bardzo wolno, bo nie mamy ekipy remontowej, która by nam pomagała.
Jeszcze niedawno tynki były skuwane, aż w końcu nadszedł czas na założenie nowych. Sporo cegły pozostanie jednak odkrytej. Poniższe łuki nie były w planie, ale gdy ukazały się spod starego tynku, uznaliśmy, że szkoda je przykrywać. Finalnie dodamy jeszcze półki i wnęki posłużą jako nasza przyszła biblioteczka.
Łuk nad drzwiami wejściowymi do przyszłego salonu również pozostaje odkryty.
Widok od wejścia do mieszkania.
Zastanawiam się jak będzie mieszkało się wśród takiej ilości cegły. Co innego oglądać ją na obrazkach, a inaczej widzieć ją na codzień. Mam nadzieję, że się nam nie znudzi.
Pozdrawiam serdecznie
Marta
Wygląda to pięknie Marto! Ja pomalutku przymierzam się do remontu kapitalnego starej oficyny i również staję przed decyzją odnośnie cegły - część ścian pozostawię w takim "obśrupanym" ceglanym stanie a część pewnie wybielę... I ja mam nadzieję, że ilość cegły mi się nie znudzi;):) Pozdrawiam ciepło!
ReplyDeleteInga, życze więc powodzenia w remoncie. Wprawdzie w przypadku remontu kamienicy w cierpliwość trzeba się uzbroić, ale mam nadzieję, że efekt będzie wart włożonego weń wysiłku.
DeleteWow! Jak pięknie! Cudne będzie to Wasze mieszkanko:) Pozdrowienia serdeczne!
ReplyDeleteUwielbiam ceglane motywy ! :) jest pięknie.
ReplyDeleteNie widziałam ani swojego komentarza ani ikonki, więc troszkę cudowałam. Właścicielkę bloga przepraszam i proszę o usunięcie dwóch poprzednich "wpisów" :)
ReplyDeleteMusze przyznać, że kibicuję Tobie od dawna i jestem zachwycona postępami prac :) Cegła, jak i całe mieszkanie, nabiera charakteru. Będzie pięknie!
Dziękuję serdecznie za kibicowanie, bardzo się przyda, bo jak widać projekt się przeciąga. Jeszcze nie wiemy co z tego wyjdzie, bo plany powstają na bieżąco. Ale mam nadzieję, że będzie to dom z duszą gdy widzę ile serca mój M wkłada w jego wykończenie.
DeleteTe łuki są rewelacyjne! przepiękne wykusze - będziesz miała ogromne pole do popisu :)
ReplyDeletea jak Ci się za lata jakieś cegła znudzi, to przemalujesz ją na biało ;)
:)
DeletePrawda, że biała farba potrafi zdziałać cuda :)
Cegła się nie znudzi :) Moi rodzice zrobili kilka lat temu ścianę z cegły i cały czas są z niej zadowoleni:)
ReplyDeleteŁuki wspaniałe, uważam że ich pozostawienie doda wnętrzu charakteru.
ReplyDeletePozdrawiam:)
Mam taką nadzieję, choć trochę obawiam się efektu "lochu".
Delete"Lochy" raczej nie grożą, przy Twoim guście wyjdzie perełka. Pięknie zrobione te łuki!
DeletePomysł na biblioteczkę genialny :)
ReplyDeletePięknie! Mieszkanie pełne skarbów znaleźliście, naprawdę. A jak cegły będzie za dużo, zawsze mozną przemalować na biało i już nie będzie tak dominowała we wnętrzu:) pozdrawiam i wytrwałości - juz blisko!
ReplyDeleteWnęki z łukami piękne i mają potencjał ogromny.Uwielbiam odkrytą cegłę, mam w salonie,ale pobielaną ze względu na małą ilość światła, w kamienicy to grzech zakrywać...Piękna.:)
ReplyDeleteJuż Ci zazdroszczę tej biblioteczki! Cudo normalnie. I to odniesienie do łuku nad przejściem do pokoju. Czego chcieć więcej? :)
ReplyDelete