Mam wrażenie, że kolor niebieski, jeszcze nie tak dawno pojawiający się dość często w aranżacjach kuchennych, został zapomniany ustępując miejsca szarościom, czerni czy metalom w różnych odcieniach (sam niebieski w odcieniach ultramaryny pojawia się za to w innych pomieszczeniach). Jeśli ktoś czyta mojego bloga od dłuższego czasu, to być może pamięta jaką byłam fanką niebieskości w kuchni jeszcze kilka lat temu. Przyznam, że z czasem ta miłość nieco zbladła, choć sentyment do niebieskości pozostał.
Piękna podłoga!
O takim właśnie odcieniu marzę i mam nadzieję, że uda się nam podobny efekt uzyskać na deskach świerkowych, które niedawno przyjechały do mieszkania pod aniołem.