Przeziębienie na dobre uziemiło mnie przez ostatnie dni w łóżku, nie miałam nawet ochoty spoglądać w ekran komputera. Za to z zapałem zebrałam się za nadrabianie zaległości książkowych - jestem właśnie na etapie pochłaniania kontynuacji trylogii Stiega Larssona napisanej przez Davida Lagercranza "Co nas nie zabije". Dzisiaj powracam do świata cyfrowego z nową inspiracją.
To niesamowite jak bardzo tapeta potrafi przemienić wnętrze. Wyobrażacie sobie ten zakątek bez tego wzorzystego dodatku? Tapeta sprawiła, że część jadalniana nabrała wyrazu i charakteru, a jak niewiele tak naprawdę było trzeba.