Po ponad dwóch miesiącach wyczekiwania udało nam się w końcu sfinalizować kredyt i wizja mieszkania w kamienicy stała się bardzo realna. Trzeba było uzbroić się w sporą dozę cierpliwości, nabiegać się za dokumentami, zaświadczeniami, ale najważniejsze, że w końcu się udało.
Z myślą przeniesienia się do kamienicy nosiliśmy się już od kilku lat, ale dopiero w tym roku postanowiliśmy myśl wprowadzić w czyn. Na początku roku zaczęliśmy przeglądać oferty sprzedaży nieruchomości i odwiedzać kolejne mieszkania. Szukaliśmy czegoś do remontu, więc nie zrażały nas zdjęcia, które zdarzało nam się oglądać na portalach ogłoszeniowych.
To mieszkanie obejrzeliśmy jako pierwsze i do niego finalnie powróciliśmy. Do ogłoszenia dołączone były trzy zdjęcia, opis był również bardzo krótki, do obejrzenia zachęciła nas jednak lokalizacja na poznańskich Jeżycach oraz fakt, że mieszkanie posiadło 3 balkony. Wystarczyło, by nas zaciekawić.
A te oto zdjęcia zobaczyliśmy w ogłoszeniu:
Kiedy weszliśmy do mieszkania okazało się, że balkony to nie jedyny atut tego mieszkania. Mnie szczególnie zachwyciły okna w pokoju, oryginalne, drewniane, nadwyrężone przez czas ale nadające się do remontu. Całe szczęście że zostały uchowane przed wymianą na nowe, plastikowe.
W mieszkaniu zachowała się oryginalna stolarka, piece, a nawet stiuki przy sufitach. Nie wiemy jeszcze w jakim stanie jest podłoga przykryta pod wykładziną. Liczymy jednak na to, że uda się ją odnowić.
Kuchnia zostanie połączona z przylegającym pokojem, by stworzyć całkiem sporą kuchnię z jadalnią.
Jeden z balkonów przylega właśnie do kuchni, co też bardzo nam się spodobało,
Przy oknach mamy nadzieję odkryć stare belki, choć dopiero przy remoncie okaże się co przykrywają stare zabudowy z kartongipsu.
Tutaj pojawi się ceglana ściana wspomniana w poprzednim poście. Na jej tle zbudowane zostaną schody na poddasze.
I w końcu poddasze, które będzie wymagało sporych nakładów pracy, by można było tam zamieszkać.
Mieszkanie wymaga gruntownego remontu i na dany moment nie przedstawia się zachęcająco. Oczami wyobraźni widzimy jednak, że mamy szansę stworzyć w nim dom, o jakim marzyliśmy. Jeszcze chwilę potrwa zanim będziemy mogli się tam wprowadzić, zakładamy że remont zajmie nam około roku. O postępach na pewno napiszę na blogu.
Pozdrawiam
Marta