Chyba nikogo nie należy przekonywać, jak ważną decyzję wnętrzarską stanowi wybór kuchni, zwłaszcza jeśli ma być ona w wersji "otwartej". Decyzję tą mieliśmy podjąć jeszcze w listopadzie, a w styczniu nastawialiśmy się na montaż. A tu nadal nic... Przyznam, że trochę zaskoczyły nas koszty planowanej kuchni, a to tym bardziej nie sprzyja podejmowaniu decyzji i na dany moment mamy lekki impas. Nadal waham się, czy zdecydować się na górne szafki, czy poprzestać tylko na dolnych. Czy samych dolnych wystarczy do przechowywania? Czy górne nie przytłoczą za bardzo wnętrza - całe mnóstwo wątpliwości. Jedno jest pewne, kuchnia będzie szara i z wyspą.
Przy okazji moich dylematów kuchennych natrafiłam na podobną kuchnię jak planujemy u nas. Wprawdzie u nas wnętrze trochę niższe i zamiast dwóch rzędów szafek górnych byłby tylko jeden. Do tego planowaliśmy nie montować tyłów szafek na ceglanym kominie, przez co widać byłoby cegłę w tle przez szklane fronty.
Masę razy zadawano nam pytanie - dlaczego nie kupicie kuchni w IKEA? Cóż, meble z tego szwedzkiego sklepu sprawdzają się w kuchniach o bardziej standardowych wymiarach. U nas poddasze dostarcza tylu wyzwań, że jeśli chcemy dobrze zagospodarować tą przestrzeń, powinniśmy postawić jednak na kuchnię robioną pod zamówienie. Kuchnia z dzisiejszej inspiracji pochodzi właśnie z IKEA - bardzo udana, choć do naszego mieszkania ciut za ciemna. Świetnie sprawdzi się raczej w dobrze doświetlonych wnętrzach.